Wirus! wymyślony został przez trójkę przyjaciół z hiszpańskiej firmy Tranjis Games i ewoluował z projektu gry o kosmicznych statkach do medycznej karcianki imprezowo-familijnej. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to ładna i kolorowa komiksowa grafika. Na kartach nie ma tekstu, a reguły są przystępne i łatwe do zrozumienia w szerokim przedziale wiekowym. Każdy z graczy ma na tzw. ręce trzy karty - może nimi zagrywać lub je odrzucać i dobierać kolejne. W zestawie mamy organy (należy zebrać cztery zdrowe i różniące się kolorem, by wygrać), które jednak mogą być zarażane wirusami, leczone, szczepione, niszczone, wykradane i transplantowane (nawet przez Obcych). Opcji jest sporo, a dodatki umożliwiają rozwój gry. Ona sama toczy się wartko, partie trwają po kilkanaście minut (lub więcej, zależnie od stopnia skomplikowania, który przyjmiemy). Dodatek „Ewolucja” wprowadza zmutowane wirusy i eksperymentalne szczepionki oraz nowe karty działań i terapii. W tej chwili pojawił się nowy dodatek pt. „Halloween”, w którym rządzą dynie i potwory. Dwie pierwsze części zostały u nas wydane przez firmę Trefl, trzecia jest dostępna na razie w Internecie w językach obcych. Polecam fanom krótkich i przyjemnych rozgrywek w towarzystwie lub parze, mechanika gry plasuje się gdzieś między popularną wojną a pasjansem.
fot. Muduko
Wirus! Jest naturalną odpowiedzią rynku gier analogowych na sytuację na świecie. W ślady hiszpańskiego producenta idą również inni, np. Versa Printing Inc. , która wypuściła Lotería Cuarentena, tradycyjną planszówkę meksykańską, dostosowaną do nowych czasów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj