Akcja powieści rozgrywa się w czasie drugiej zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku i powstania Muktady as-Sadra. To, co miało być zwykłą misją stabilizacyjną, przerodziło się w pełnowymiarowy konflikt zbrojny. Po obaleniu reżimu Saddama Husajna nastroje są niespokojne, a do kraju zewsząd ściągają mudżahedini, którzy chcą prowadzić swój własny dżihad. Nie przygotowani na taką sytuację polscy żołnierze muszę wykorzystać całe swoje dotychczasowe doświadczenie, aby nie wrócić do ojczyzny w trumnach. Kapitan Kalicki i jego ludzie muszą bronić znajdującego się w Karbali City Hall, pomimo przewagi liczebnej wroga. Z kolei oficer polskiego wywiadu podpułkownik Rafał Kroplowski na własną rękę prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa swojego przyjaciela.

Rebelia łączy w sobie cechy powieści wojennej, szpiegowskiej, a także technothrillera. Wątków jest naprawdę sporo, podobnie jak i bohaterów. Autor skupia się nie tylko na polskich żołnierzach, ale przedstawia całą sytuację również z perspektywy Brytyjczyków, Amerykanów, a nawet samych Irakijczyków. Historia w znacznej mierze oparta jest na autentycznych wydarzeniach, wzbogacanych miejscami fikcją literacką, więc w pewnym stopniu służyć może jako źródło wiedzy, tym bardziej że Gawęda bardzo dobrze orientuje się w kwestiach militarnych i wszelkie działania oraz i broń opisuje niezwykle szczegółowo. Prawdopodobnie szybko byśmy się pogubili w licznych i skomplikowanych nazwach, ale dzięki przypisom wszystko jest jasne i klarowne.

Uczestnicy konfliktu to żadni superbohaterowie z hollywoodzkich filmów, ale zwykli, odpowiednio przeszkoleni ludzie. Dlatego też nierzadko zdarzy im się spanikować, zaciąć psychicznie czy odnieść poważne rany. Wojna w Rebelii ukazana została w wiarygodny i pozbawiony pięknych ozdobników sposób. To najprawdziwsze piekło, w którym każdy kolejny dzień stanowi nieprzerwaną walkę o życie. Jedni znoszą to lepiej, inni gorzej, ale każdy pragnie tylko bezpiecznego powrotu do domu i rodziny. Pod tym względem książka wypada lepiej niż dobrze i nie razi wydumanymi rozwiązaniami, które trącą kiczem i trudno jest im dać wiarę.

A jednak powieści daleko do ideału i niełatwo jest się w nią zaangażować. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest prosta: wszystkiego jest tu zwyczajnie za dużo. Dość powiedzieć, że przez około połowę książki trudno jest się w ogóle rozeznać, które postacie można w tej opowieści uznać za głównych bohaterów. Gawęda niby nikogo nie pozostawia anonimowym i każdemu kreśli choćby krótką historię, ale cóż z tego, skoro większość tych person zaraz ginie, goszcząc wcześniej może na góra dwóch stronach. Pisarz niepotrzebnie rozrzedza narrację, skacząc co chwila z jednego wątku na drugi i zmieniając perspektywę. Niby fajnie, że daje nam szansę spojrzenia na konflikt od strony muzułmanów, ale tak naprawę niewiele to zmienia, bo trudno postawić się w sytuacji ojca, który wysadza w powietrze swoją własną córeczkę, aby pokonać niewiernych. Skoro czytelnik nie może się z taką postacią identyfikować, to po co w ogóle wybijać go z rytmu i tracić na takie zabiegi czas. Rebelia dużo by zyskała, gdyby ją bardziej skondensować, skupić się kilku najistotniejszych bohaterach, a resztę rzeczy po prostu wywalić. Wówczas lektura byłaby o wiele przyjemniejsza i dużo łatwiej dałoby się w nią wsiąknąć. A tak, jak na beletrystykę, książka bywa zwyczajnie zbyt męcząca.

Marcin Gawęda napisał powieść ciekawą, garściami czerpiącą z faktycznych wydarzeń, które stały się udziałem polskich żołnierzy. Na pewno warto dać jej szansę, bo tytułów poruszających temat wojny w Iraku nie ma na rynku zbyt wielu. Należy jednak pamiętać, że nie jest to pozycja, która wciągnie was już od pierwszej strony, bo choć pod względem językowym jest napisana jak najbardziej poprawnie (aczkolwiek korektor się nie postarał), tak już nagromadzenie wątków może początkowo przytłoczyć i zniechęcić. Niemniej jednak Rebelia jest godna uwagi i z pewnością zadowoli wszystkich militarnych zapaleńców.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj