Wszystkie nasze strachy to prawdziwa historia Daniela Rycharskiego, artysty wychowanego na wsi, tworzącego pomiędzy artystycznym światem z wielkiego miasta a wspólnotą swojej rodzinnej wsi – Kurówko. Od czasu do czasu Daniela (Dawid Ogrodnik) odwiedza kurator z Krakowa, Karol (Jacek Poniedzialek), który czeka na kolejne instalacje lub obiekty od Rycharskiego. Jest w końcu młodym, bardzo obiecującym artystą, którego badania kultury wizualnej wsi i próba socjologicznego podejścia do wytwarzających się tam społeczności to tematy bardzo ciekawe z perspektywy osób wychowanych w mieście. Wiejskie pochodzenie Daniela oraz jego seksualność stały się punktem wyjścia do uniwersalnych tematów dotyczących religii oraz jej funkcji w obecnym świecie. Sztuka i sposób wypowiedzi prawdziwego Daniela Rycharskiego jest więc mocno odczuwalna podczas obcowania z filmem Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta. W nim obserwujemy zmieniającą się relację Daniela z Olkiem, chłopakiem ukrywającym prawdziwego siebie ze strachu przed ostracyzmem i brakiem akceptacji wśród najbliższych. Dochodzi jednak do tragicznego wydarzenia – Jagoda, przyjaciółka Daniela i Olka, popełnia samobójstwo. Prawdopodobnie przyczyną było nękanie jej ze względu na orientację, co wywołuje ogromny smutek, ale też sprzeciw u Daniela. Postanawia zbudować krzyż z drzewa, na którym doszło do samobójstwa i zachęcić mocno religijną społeczność do udania się na drogę krzyżową w intencji Jagody. Zdeterminowanych, by to zrobić, brakuje, zaś walka Daniela z homofobią zakłóca jego relację z Olkiem (Oskar Rybaczek).
Fot. Jarosław Sosiński
Daniel jest bohaterem, który lubi prowadzić dialog poprzez obiekty nacechowane emocjonalnie z wyraźnym kontekstem. Tak było, gdy wcześniej walczył o prawa rolników podczas strajków. Krzyż nie jest jednak jego kolejnym tworem artystycznym, za który weźmie pieniądze od kuratora z Krakowa. Ma na celu upamiętnienie tragedii, ale też uwolnienie z grzechu wszystkich winnych śmierci Jagody. Przejmujące dzieło Rondundy i Gutta jest jednym z najlepszych filmów z Konkursu Głównego festiwalu w Gdyni z 2021 roku, ale za to jest zdecydowanie najważniejszym. Motyw akceptacji w danym środowisku niezależnie od tego, jacy jesteśmy, to temat ciągle obecny w społecznym dyskursie i długo brakowało takiego filmu jak Wszystkie nasze strachy, który będzie nie tylko świetnie nakręconą opowieścią, ale także w sposób efektywny zadba o wywołanie głębokiej refleksji. Wnioski nie dotyczą tylko Kościoła, religijności i homoseksualizmu. Wszystkie nasze strachy jest duchową podróżą po świecie sztuki, miastach i wsiach, cierpiących społecznościach wszędzie, nie tylko w Kurówku, nie tylko w Polsce. Twórcy w sposób szczery łączą – podobnie jak sztuka Rycharskiego – przeciwne na pozór światy, udowadniając tym samym, że mamy ze sobą więcej wspólnego, niż chcielibyśmy myśleć. Przy tym jest bardzo subtelny, dążąc do pojednania i stając się nowym rozwiązaniem w sporze. Bałem się, że być może film pójdzie w stronę bezradności i radykalizmu. Nic takiego się nie dzieje – to piękne kino emancypacji operuje motywami bez buty, bez przesadnego atakowania kogokolwiek. Obserwujemy naturalne postawy ludzkie i na ich podstawie sami możemy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy tak powinna wyglądać nasza rzeczywistość? Wszystkie nasze strachy dzięki temu jeszcze lepiej z nami rezonują, igrając jednocześnie z naszymi przyzwyczajeniami, stają się w pewnym momencie traktatem pozbawionym stereotypizacji. Wydaje mi się, że Kurówko mogłoby być każdym innym miejscem na świecie, krzywda ludzka wyrządzana drugiemu człowiekowi dzieje się wszędzie i bardzo często wynika z uprzedzeń i braku akceptacji. Uniwersalność tego filmu uderza w bardzo pozytywnym sensie, a jednak nie ucieka od sytuacji w naszym kraju i mocno daje o tym znać. Rycharski jest osobą z pogranicza danej wspólnoty, będąc wierzącym gejem i chodząc do kościoła, w którym nie jest mile widziany. Wspaniały scenariusz Rondundy, Michała Oleszczyka i Katarzyny Sarnowskiej prezentuje oryginalne podejście do interpretowania tropów ze sztuki Rycharskiego, wciąż jednak będąc mocno przy wrażliwościach klasowych i wskazując jasno, że polityczne podziały, konflikt między Kościołem i LGBT to sytuacja, która nie musi mieć miejsca.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj