Hung to tak naprawdę ciepła historia mężczyzny, który szuka swojej drogi w życiu i próbuje utrzymać się na powierzchni i mimo przeciwności losu nadal mieć autorytet w oczach swoich dzieci. A że utrzymanie zapewnia mu nielegalny proceder? To już inna sprawa.

[image-browser playlist="607512" suggest=""]fot. © 2011 Home Box Office Inc

Jest to jeden z moich ulubionych seriali i zawsze będę go bronić przed krytyką. By go wypromować, spece od marketingu od początku postawili na to, co się najlepiej sprzedaje w dzisiejszych czasach, czyli seks. Krzykliwie zapowiadano, że to odpowiedź stacji HBO na seriale takie jak Trawka czy Californication. Według mnie nic bardziej mylnego. Wielu fanów wspomnianych wcześniej seriali sięgnęło po Wyposażonego, oczekując porządnej dawki pięknych kobiet, rozwiązłego głównego bohatera i całej otoczki z tym związanej, po czym ledwo docierając do końca pierwszej serii, z jękiem zawodu odkładali go na półkę, by już do niego nie powrócić. Okazało się, że Ray Drecker - w tej roli znakomity Thomas Jane - to gość, któremu życie rzuca kłody pod nogi. Na głowę zwaliły mu się wszelkie możliwe nieszczęścia – po 20 latach małżeństwa opuściła go żona, spłonął dom, dzieci poszły za matką, był o włos od utraty pracy… By jakoś podnieść się po życiowym Armagedonie, idzie na kurs, by dowiedzieć się, jak odnieść sukces w biznesie. Tam poznaje Tanyę, równie zagubioną jak on sam - genialna kreacja Jane Adams - która poznawszy jego największy walor, już wie, jaką drogą wyruszą do finansowej niezależności.

Sezon drugi, który z radością powitałam, jest płynną kontynuacją pierwszego. Ray Drecker nadal jest konsultantem szczęścia, nadal mieszka w namiocie, bo cały czas remontuje dom po pożarze. Jednak tym razem nie dość, że staje się powodem wojny, którą toczą jego dwie szefowe - wreszcie pokazująca pazur Tanya i przebojowa, bezkompromisowa Lenore - uwija się jak w ukropie, by zadowolić wszystkie klientki, to jeszcze postanawia odzyskać Jess, swoją byłą żonę – uroczo zagraną przez Anne Heche. Jess wyszła ponownie za mąż za bogatego dermatologa - w tej roli doskonały Eddie Jamison - który spełnia każdą jej zachciankę, ale nie czuje się już szczęśliwa w tym związku...

[image-browser playlist="607513" suggest=""]fot. © 2011 Home Box Office Inc

Druga seria obfituje w komiczne sceny, których nie sposób opisać, bo w większości to dowcip sytuacyjny budowany nie tylko słowami wypowiadanymi przez bohaterów, ale też ich mimiką i „okolicznościami przyrody”. Są też sceny wzruszające, pokazujące głębię postaci, te piękne i te złe relacje międzyludzkie.

Chciałabym, żebyście spojrzeli na ten serial z nieco innej perspektywy. W tym roku otrzymał on nominację do Złotego Globu w kategorii „Najlepszy aktor w serialu komediowym lub musicalu”, a na nią trzeba sobie zasłużyć.

Reasumując, Hung to nie tak do końca komedia o seksie. Owszem, seksu tu nie brakuje, ale to też produkcja dla ludzi, którzy tak jak ja oczekują od serialu czegoś więcej niż tylko nieustającej śmiechawki i cycków. Gdyby twórcy i ludzie od promocji pograli z widzami uczciwie, myślę, że serial miałby jeszcze większą oglądalność i wierną, czekającą na kolejne sezony widownię. Zachęcam gorąco do obejrzenia, bo serial wart jest uwagi dzięki doskonałym wątkom komediowym, wyrazistym postaciom, z których żadna nie pozostaje obojętna, a i 9 milionów widzów zza oceanu nie mogło się mylić. W Stanach ruszyła właśnie emisja trzeciej serii. Mam nadzieję, że Galapagos Films nie każe nam długo na nią czekać.

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj