Na to wygląda. Trzeci odcinek absolutnie nie ustępuje dwóm poprzednim. Rozpoczęte wątki rozwijają się w bardzo naturalny sposób, dając zarazem sposobność do wprowadzenia nowych postaci. Taką na ten przykład okaże się Owen Sleater, któremu Nucky załatwił pracę w kasynie. Sceny z jego udziałem pokazują, że może odegrać dość istotną rolę w pojedynku pomiędzy Enochem a Komandorem. W końcu, jak sam o sobie mówi, potrafi sprawić, że ludzie przestają robić to, czego nie chcemy. Dodatkowo w pewnym momencie widzimy go jako człowieka pewnego siebie, posiadającego siłę perswazji, który najzwyczajniej w świecie się nie patyczkuje. Można założyć, że będzie to jedna z kluczowych postaci w tym sezonie.

[image-browser playlist="607509" suggest=""]©2011 Home Box Office Inc.

Omawiany odcinek rzuca również nowe światło na postać Margaret. Już tydzień temu mieliśmy okazję zobaczyć, jak sprytną i inteligentną jest kobietą, kiedy odzyskała dla Nucky'ego kilka dość cennych "drobiazgów". Niemniej jednak dopiero zakończenie trzeciego epizodu zmusza widza do zadania sobie pytania, kim tak naprawdę jest pani Schroeder? Czy jest tylko prostą, pobożną kurą domową, której życie w pewnym momencie zjechało na niewłaściwy tor, czy też może skrywa ona jakiś mroczny sekret z przeszłości, jednocześnie będąc zupełnie inną osobą, niż ta, za którą wszyscy ją uważają? Kolejne odcinki z pewnością przyniosą nam odpowiedź.

Ciekawie wypada tym razem również postać Eli. Dowiadujemy się m.in. dlaczego zdradził Nucky'ego. Jak się okazuje, duży wpływ na to miały jego kompleksy. Ciągle pozostawanie w cieniu swojego, pod każdym względem lepszego, brata doprowadziło do tego, że Eli w końcu chciał się wykazać, udowodnić wszystkim, w tym prawdopodobnie także ojcu, iż on także potrafi osiągnąć sukces i w niczym nie ustępuje dotychczasowemu władcy Atlantic City. Tyle tylko, że brakuje mu jednej, bardzo istotnej umiejętności, jaką posiada jego brat - mianowicie nie potrafi on manipulować ludźmi, sprowokować ich w taki sposób, by robili dokładnie to, czego chce. Nucky tę zdolność posiadł już dawno temu, a przez kolejne lata skrupulatnie szlifował, dlatego też prawdopodobnie uda mu się znów przeciągnąć spore grono osób z powrotem na swoją stronę. To właśnie wspomniany talent sprawia, że Enoch jest tak twardym przeciwnikiem.

[image-browser playlist="607510" suggest=""]©2011 Home Box Office Inc.

Ucieszyło mnie, że w trzecim odcinku pojawił się Al Capone, któremu poświęcono nieco więcej czasu niż zazwyczaj. Szkoda tylko, że sceny z jego udziałem nie zapowiadają niczego konkretnego, tym samym nie rozwijając jego postaci w żaden szczególny sposób. Nadal zdaje się on sprawiać wrażenie bohatera drugoplanowego, który nie ma większego wpływu na rozwój głównej linii fabularnej. Trochę dziwi fakt wprowadzenia postaci o tak sporej dla gangsterskiego światka, wręcz historycznej roli, po czym niemal całkowite jej zignorowanie. Pozostaje mieć nadzieję, że jego czas dopiero nadejdzie i wówczas jego nazwisko faktycznie zyska na znaczeniu.

Interesujący jest również wątek Lucy oraz Nelsona, który znalazł się w dość niekomfortowej sytuacji i stara się zrobić wszystko, by tylko ukryć ciążę swojej kochanki, co z kolei odbija się na pani Danziger, która stała się jego więźniem. Rozwiązła, rozrywkowa niegdyś kobieta, musi porzucić dotychczasowy sposób bycia i żyć niczym asceta aż do czasu rozwiązania. Nietypowa i, na swój sposób, zabawna to para, którą za sprawą bardzo dobrych aktorów ogląda się z niekłamaną przyjemnością.

[image-browser playlist="607511" suggest=""]©2011 Home Box Office Inc.

Boardwalk Empire ani na chwilę nie obniża poprzeczki i powoli dorasta do rangi serialu kultowego. Jeśli tendencja zwyżkowa się utrzyma, to trzeci sezon bez wątpienia stanie się najbardziej wyczekiwaną premierą przyszłej jesieni.

Ocena: 8+/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj