Miałem nadzieję, że przez nietypowe okoliczności pocałunku Marii i Basha to wszystko nie zakończy się trójkątem miłosnym. Niestety myliłem się - twórcy w tym odcinku wprowadzają schemat, który jest obecny w każdym serialu stacji. Franciszek widział brata i narzeczoną, gdy dzielili pocałunek. Fakt, że Maria staje się celem pogan, jest jedynie kolejnym krokiem pogłębiającym konflikt braci, którzy bezapelacyjnie darzą uczuciem tę samą kobietę. Każdy kolejny krok to sztampowe odtwarzanie schematu, który oglądaliśmy w większości seriali The CW, ale... tutaj jeszcze da się go oglądać. Gdy przewidywałem wydarzenia, myślałem, że ukażą nam to w sposób o wiele bardziej banalny i infantylny. W tym wszystkim najbardziej negatywne wrażenie robi jedna z końcowych scen, w której Franciszek daje do zrozumienia Marii, że powinni widywać się z innymi ludźmi. Jasne, akceptuję konwencję seriali stacji The CW, ale nie cierpię aż tak wyraźnych współczesnych naleciałości w serialach kostiumowych.

Wątek pogan jest jednym z głównych pierwszego sezonu i potrafi porządnie zaintrygować. Wiemy, że matka Basha, a kochanka króla ma z tą wiarą wiele wspólnego, więc przypuszczałem, że odgrywa w tym większą rolę, niż na razie było to zasugerowane. Najważniejsze, że nieźle zaprezentowano nam, kim jest Bash na tle Franciszka. Jest to człowiek bezwzględny, odważny, bezkompromisowy, który zrobi wszystko, aby chronić osobę, na której mu zależy, choć ważne dla niego jest też bezpieczeństwo swoje i jego matki. Wydaje mi się nawet, że jest to dla niego priorytet. Dowodzi tego scena, w której zrzuca z klifu złodzieja.

[video-browser playlist="633638" suggest=""]

Jasne, Reign to nie jest serial historyczny, a bardziej fantasy, więc w taki sposób powinniśmy go traktować. Tylko że aby takowy serial mógł sprawdzać się, powinien mieć spójną realizację świata przedstawionego. Zbyt współczesne zachowanie i potoczne słownictwo używane w tego typu serialach psuje klimat i pozostawia negatywne wrażenie. Tak było ze wspomnianą wcześniej sceną, tak jest też z absurdalnym zachowaniem króla wobec Kenny. To, co on tutaj robi, bardziej pasuje do napalonego nastolatka, a nie króla Francji. Zaletą jest nietypowa współpraca Marii z królowa Katarzyną. W końcu łączy ich wspólny cel i w tych kilku scenach to się doskonale sprawdza.

Po kilku dobrych odcinkach Reign notuje wyraźną obniżkę poziomu przez zbyt duże oparcie na schematach seriali młodzieżowych stacji The CW, których realizacja jest daleka od udanych. Gdyby je bardziej dopasowano do realiów, wrażenie na pewno byłoby lepsze.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj