Żniwa zła opowiadają historię trzeciej głośnej sprawy prowadzonej przez Cormorana Strike’a. Większego znaczenia nabierają także wątki osobiste i przeszłość bohaterów.
Od dłuższego czasu nie jest żadną tajemnicą, że pod pseudonimem Robert Galrbraith kryje się J.K. Rowling, autorka Harry’ego Pottera. Wraz ze zmianą nazwiska na okładce zmieniła się całkowicie tematyka jej książek - zrezygnowała z fantasy dla młodzieży i zabrała się za kryminały. Łącznikiem między dwoma etapami jej twórczości pozostała opublikowana jeszcze pod własnym nazwiskiem powieść obyczajowa Trafny wybór.
W dwóch wcześniejszych książkach (The Cuckoo's Calling i The Silkworm) Galbraitha można było dobrze poznać duet bohaterów: gburowatego i kalekiego detektywa Cormorana Strike’a oraz jego uroczą i przedsiębiorczą asystentkę Robin Ellacott. Równie istotne co rozwikłanie tajemniczych śmierci modelki i pisarza było w nich przedstawienie wzajemnych relacji między bohaterami oraz rozbudowywanie elementów obyczajowych. Autor(ka) kontynuuje ten trend, a nawet go intensyfikuje.
Już sam początek powieści zwiastuje, że fabuła będzie bardziej sensacyjna niż do tej pory. Mianowicie Robi otrzymuje przesyłkę, w której znajduje się odcięta kobieca noga. Równie szybko dowiadujemy się, że to właśnie partnerka Strike’a ma być kolejną ofiarą mordercy. Detektyw szybko dochodzi do wniosku, że sprawa ma podłoże osobiste, i typuje trzech podejrzanych ze swojej przeszłości. Dwójka bohaterów musi sama zająć się weryfikacją podejrzeń, gdyż policja – jak to zwykle bywa – podąża złym tropem.
Dalsza część fabuły Career of Evilprzebiega w klasyczny sposób. Posiadający ograniczone środki detektywi z uporem i pomysłowością zbierają informacje dotyczące podejrzanych. Galbraith podsuwa poszlaki umiejętnie, więc podejrzenia (także czytelnika) szybko przeskakują pomiędzy osobami wytypowanymi przez Cormorana. Ułatwiają to też przebitki na poczynania mordercy, które korespondują w zawoalowany sposób z pozyskiwanymi przez bohaterów informacjami. Śledztwo prowadzone jest w mało dynamiczny sposób, nawet zwroty akcji niespecjalnie podnoszą ciśnienie. To typowy zabieg w serii, chociaż tym razem znacznie bardziej wyraźna jest atmosfera zagrożenia, a i scen akcyjnych jest jakby więcej. Niestety nie wszystkie wątki i poczynania bohaterów potrafią w równym stopniu przykuć uwagę.
Motywem przewodnim powieści stała się przemoc wobec kobiet i dzieci. Żniwa zła są utworem znacznie bardziej zaangażowanym niż wcześniejsze książki – bliżej tu Galbraithowi do współczesnych kryminałów (np. skandynawskich) niż klasyki gatunku, na której do tej pory się wzorował. Przemoc przyjmuje różne postacie, dotyczy wielu aspektów, ale niezależnie od jej natury i źródła w książce jest wszechobecna. Więcej też jest makabry i mocnych opisów.
Jak już wcześniej wspomniałem, większego znaczenia nabrały wątki osobiste. Naświetlonych zostaje wiele szczegółów, często mrocznych lub bolesnych, z przeszłości bohaterów. W przypadku Strike’a wypada to nieźle i dobudowuje kolejne warstwy do znanego już wizerunku. Gorzej jest w przypadku Robin, której rozchwianie emocjonalne – nie zawsze dobrze uargumentowane w powieści – sięga wszystkich aspektów jej życia (przede wszystkim relacji z szefem oraz narzeczonym) i stawia pod znakiem zapytania wcześniejszy obraz zaradnej, stanowczej i pomysłowej asystentki.
Żniwa zła zdają się być powieścią minimalnie słabszą od swoich dwóch poprzedniczek. To nadal historia pełna barwnych i świetnie scharakteryzowanych postaci, ale zbyt mocne powiązanie śledztwa z życiem osobistym dwójki bohaterów sprawiło, że fabuła nabrała sensacyjnego posmaku rodem z thrillera, co sprzeczne jest z wcześniej budowanym obrazem serii jako klasycznego kryminału. W połączeniu z pozostałymi elementami wywołuje to mały dysonans nieobecny we wcześniejszych książkach.