Serial stawia w zupełnie innym świetle współczesną silną kobietę, jaką jest nadinspektor Stella Gibson. Zamienia się ona rolami ze znanymi nam bohaterami seriali i filmów, stając się tą, która podrywa sobie faceta, wykorzystuje go i wyrzuca jak śmiecia. Dobrze, że wątku romansu nie zdecydowano się kontynuować, a użyto go jako pretekstu do ukazania nam chłodnej osobowości bohaterki. Widzimy, jak w ogóle nie rusza jej śmierć człowieka, z którym niedawno uprawiała seks. Traktuje to z obojętnością, skrywając wszelkie emocje pod maską profesjonalizmu i swoistej zawodowej obojętności. Jednak nie jest też do końca tak, że Stella nic nie czuje. Są sceny, które w sposób subtelny, wykorzystując umiejętną pracę kamery, pokazują nam, że trochę ją to dotknęło. Nawet nie tyle sama śmierć, co ludzie uzmysławiający jej wewnętrzną pustkę.
Stella to zupełnie inna postać kobieca niż te, które dotychczas mogliśmy oglądać w serialach tego gatunku. Nawet twarda Linden z Dochodzenia miała swoje momenty rozklejenia, gdzie stawała się po prostu kobietą. Gibson przeciwnie - jest obojętna na wszystko, co się dzieje. Zauważmy, że nawet okazywane przez nią współczucie wobec rodzin ofiar jest spowite ogromnym chłodem. Gibson to profesjonalistka, której miłością i życiem jest kariera. Jest osobą niezwykłą w kontraście z celem, który ściga.
Psychoza Spectora rozwija się w sposób interesujący. Twórcy nie silą się tutaj na zbędne frazesy i nie sadzą nam żadnych banałów. Widzimy różne sceny oddawania się przez niego specyficznym czynnościom, które zaspakajają jego popędy, ale nie robią tego w pełni. Tego może dokonać dopiero kolejne zabójstwo. Ma ofiarę na oku, ale tym razem jego wybór wyraźnie nie był najlepszy. Kobieta mieszka w niezbyt bezpiecznej dzielnicy, przez co Paul natrafia na problem. Jeśli jednak uda mu się zabić dziewczynę, jego podejrzana obecność w okolicy, choć połowicznie usprawiedliwiona, może ustawić go w szeregu podejrzanych. W momentach jego szperania po domu, gdy ofiara znajduje się tuż obok, wyczuwane jest namacalne napięcie. Ogląda się to z niesamowitą ciekawością. Czy zabije ją teraz? Czy odkryje oprawcę w domu i pokrzyżuje mu plany? Od sceny z odbiciem w lustrze mogło to rozwinąć się w każdym kierunku.
[image-browser playlist="590757" suggest=""]©2013 BBC
Brytyjczycy podchodzą do tematu z jak największą dbałością o szczegóły. Chcą pokazać sytuację obiektywnie z obu punktów widzenia. Po raz pierwszy widzimy codzienne życie mordercy, które jest zwyczajne - żona, dziecko, spotkania ze znajomymi, praca. Ta okrutna prawda udowadnia nam, że w rzeczywistości najgorsi psychopaci nie nakładają maski hokejowej i nie ganiają nastolatków po domach, ale są ludźmi zwyczajnymi, kolegami z sąsiedztwa, którzy wzbudzają sympatię. Spector dotychczas był wierny swojemu schematowi, ale przez działania policji i ogłoszenia w mediach dowiaduje się o swoim błędzie. Jego zuchwałe morderstwo pod koniec poprzedniego odcinka było błędem, które może zapoczątkować lawinę niepomyślnych kroków. Zawsze był dokładny, starannie zacierając ślady, a teraz zabił kogoś związanego z nim i jego rodzinną. Do tego idzie krok dalej w swojej chorobie, niedaleko rodziny umieszczając w pustym domu manekina, który ma służyć jego popędom. Tak naprawdę nie wiemy, co dokładnie napędza jego manię zabijania, ale na pewno dzięki analizie Gibson tego się dowiemy.
Śledztwo rozwijane jest powoli i starannie. Wolne tempo w żadnym razie nie psuje odbioru, a wręcz pogłębia zainteresowanie. Wszystko otoczone jest niezwykłą atmosferą, a analizy poczynań mordercy przedstawione są ciekawie. The Fall to thriller psychologiczny z prawdziwego zdarzenia, który pokazuje, jak się robi seriale o seryjnych mordercach.