Breakin' = spoiler alert   How I met your mother 9x22 Najprawdopodobniej to przedostatni wpis o HIMYM… to takie smutne, że przygoda z How I Met już się kończy… popłaczemy już za parędni… Tymczasem pozostała godzina do ślubu, a para młoda świruje z przerażenia. Robin myśli, że powinna być z Tedem, który odnalazł… w zasadzie to wyłowił jej naszyjnik. Na szczęście na drodze ucieczki panny młodej stanęła Matka. Okazuje się, że odegrała bardzo kluczowe role w życiu (noo, ostatnich paru dniach) naszych przyjaciół. Brawo dla twórców, że ją tak zgrabnie wkomponowali w ślub. Może i sama ceremonia nie była pokazana tradycyjnie z przysięgami oraz "I do", ale i tak było "aaawwww". I świetnie, że Barney w końcu obiecał, że już nigdy nie skłamie – teraz nie mam wątpliwości, że ich małżeństwo da radę przetrwać (przynajmniej tak to wygląda w mojej wyobraźni, no bo przecież nie nakręcą 10 sezonu… no chyba że?). Bardzo dobry odcinek. Pozostał już tylko godzinny finał, gdzie Ted spotka w końcu Matkę. I oglądając trailer wygląda na to, że finał będzie połączony ze wspomnieniami ze wszystkich sezonów i pewnie wpadkami ze zdjęć. Pamiętam jak oglądałam finał Przyjaciół (jakieś dwa lata po finale w Ameryce… ale liczy się!), to też miałam moment wzruszenia… trzeba będzie przygotować paczkę chusteczek… prawdopodobnie katar, który teraz mam nie przejdzie mi do wtorku ;)                                                                                                                                                       Grimm 3x16 Nareszcie nadrobiłam zaległości! To wszystko przez te Igrzyska Olimpijskie! (szczegół, że skończyły się one miesiąc temu, a podczas zawodów nie było nowych odcinków haha) Trzeba przyznać, że niewiele się działo od czasu kiedy ostatni raz pisałam o Grimm… zaczęłam się martwić o ten serial, bo trochę było jednak nudnawo i zasłitaśnie. Kwitnąca miłość Monroe i Rosalee oraz ich problemy przedślubne z rodzicami, narodziny dziecka Adalind… tak naprawdę to jedyne emocje były w odcinku 3x14, gdzie Wu widział Aswanga (obrzydliwy stwór) i mu się pomieszało lekko w głowie. Nooo i może jeszcze 3x12-13 z Berserkami co skalpowali mundurowych aby uszyć sobie z włosów płaszcz… nie ma to jak oglądać takie rzeczy przy obiedzie – najlepsza dieta ever! I tutaj mam ciekawostkę. W scenie kiedy Nick i Hank przeglądają starą grimmowską księgę w swojej przyczepie, mówią, że nie ma wersji angielskiej nazwy tego bionta ale są za to po włosku, niemiecku… POLSKU. Polska nazwa to… Dziki Gon (jak się dobrze przyjrzymy to widać tą nazwę w księdze) – no proszę, cóż za niespodziewany ukłon w stronę Wiedźmina! 3x16 nie powala charyzmą. Bionty przeinafczają się w cyrku ku radości publiczności. Jak robią to za często to dziczeją. Na koniec okazuje się, że tym który zabija jest reżyser całego show – Hedig grany przez Carlo Rota (Morris z 24!). Lubię tego aktora, a w czerwonym fraku i slashowym kapeluszu uwierzyłabym w każdą magię, którą by mi zaprezentował! Tymczasem Adalind z dzieckiem (yyy?) i Meisnerem uciekają przed Victorem. Szkoda, bo ginie Sebastien, który ochraniał od początku zębowiedźmę… Mam nadzieję, że od następnego odcinka Grimm ruszy z kopyta, bo wstyd nie zakończyć sezonu na dobrym poziomie, szczególnie, że dostali 4 sezon!   Supernatural 9x16-17 Tutaj też zabalowałam z odcinkami… Ale za to znacznie więcej się działo niż w powyższym Grimm. Kevin jest duchem (bo nikt nie może pójść do nieba), do akcji powrócili Ghostfacers (no jak w House, przypadek, który daje odpowiedź na obecną sytuację głównych bohaterów; really?). Ale i tak jak zwykle się dzieje kiedy pojawia się albo Castiel albo Crowley. Tym razem chodzi o tego drugiego. W 9x16 Crowley – uzależniony od ludzkiej krwi Król Piekieł – znowu kombinuje, ale pomaga Winchesterom odnaleźć Pierwsze Ostrze, w którego posiadaniu był Cuthbert Sinclair (Kavan Smith). Ten wyrzucony z zrzeszenia (?) Ludzi Pisma człowiek okazał się niezłym kolekcjonerem różnych "magicznych" zabawek, a także niezłym świrem. Aż tak, że stracił głowę dla chwili rozrywki. Teraz już poznaliśmy konsekwencję znamienia i Ostrza – to uzależniająca rządza zabijania i uczucie władzy. Coś jak Pierścień. I słusznie Dean się boi, bo ja też się o niego boję… Warto wspominać o gościnnym występie Nicole Snooki Polizzi?? Że okazała się być demonem? Eee tam… 9x17 to też ciekawy odcinek, bo mamy tu wiele retrospekcji, zarówno związane z dziadkiem Winchesterów, jak i Abaddonem, którego poszukują bracia. Starsza pani pomaga Samowi rozwiązać zagadkę bezdusznych morderstw i napadów. Okazuje się, że demony tworzą armię z dusz dla Abaddona. Niedobry moment na topienie smutków w whisky przez Deana… i Crowleyem pałętającym się wokół i jak zwykle coś knującym… Niezły pomysł mają twórcy aby dawkować nam Castiela i Crowley’a w Supernatural. Raz w obsadzie odcinka jest jeden, raz drugi, a wiadomo, że są uwielbiani przez fanów. Przez to ten 9 sezon nie traci widzów i wciąż jest całkiem ciekawy.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj