Nie rozpieszczają nas na razie filmowi twórcy. Kolejne rozczarowanie po "The Counsellor" ("Adwokat") na tapecie to : [image-browser playlist="588644" suggest=""] Poster "Gry Endera" czyli kolejny przyrodni brat Mass Effecta : [image-browser playlist="" suggest=""] I jeszcze ten szokujący slogan "This is not a game".  Nie ma to jak oryginalnie podejść do sprawy. Przez Internet przewinęły się jeszcze: [image-browser playlist="588645" suggest=""] Kameralny, nieśmiały i cichutki plakat "The Book Thief". Taka urocza szara myszka, lepiej pasująca na okładkę książki. i [image-browser playlist="588646" suggest=""] "Snowpiercer", czyli zimowe klimaty rodem z ostaniego The Colony, czy np. The Day After Tomorrow. Niby mknący pociąg jest okej, ale nie ma tutaj nic wyjątkowego. Oby filmy, które te plakaty promują wyszły poza przeciętność. Patrząc na rysy fabularne jest potencjał. No moża poza (raczej) familijnym The Book of Thief. Średniutko wypada też plakat 50 rocznicy "Doctor Who". Pomyślałby kto, że z racji tak pieknej okazji do celebrowania twórcy pokuszą się o coś bardziej zapadającego w pamięć. A tu tak bezpiecznie. Fajnie, ale bez duszy. [image-browser playlist="588647" suggest=""]
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj