W zasadzie, w tym momencie powinienem zaczynać pisanie pracy licencjackiej, a nie kolejnej nihilistycznej, nic nieznaczącej impresji. Takto jednak jest kiedy idzie się na stosunki międzynarodowe na uczelni ekonomicznej i jednocześnie w ogóle nie interesuje się polityką. Robię wszystko, żeby tylko nie robić nic. Przy okazji finału Boardwalk Empire przyszedł mi na myśl taki mały ranking najlepszych seriali tego sezonu. Wsród tych, które oglądam oczywiście. Nie będąc do końca świadomym logiki moich procesów myślowych wyszła mi taka oto niskoprocentowa metafora: 1. Homeland 2. Boardwalk Empire 3. Sons of Anarchy 4. Mentalist 5. Arrow Mentalista i Arrow to dobre piwo. Lekki, przyjemny browarek jakiego spożywasz dla relaksu po dniu pracy. Sons of Anarchy to czysta wódka. Mocna, szybko uderza do głowy i zapewnia pijacką, wesołą zabawę. Homeland to wytrawne wino. Wydaje się, że im dojrzalsze tym lepsze. Konsumujesz po kieliszku i zanim się obejrzysz znika cała butelka. Boardwalk Empire to z kolei stara, dobra whiskey (tudzież szkocka whisky). Nalewasz po troszeczku do szklanicy i sączysz powoli, delektując się smakiem ;)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj