"Zagadnieniem jest - istnieć czy nie?" - tak mógłby brzmieć najpopularniejszy cytat Szekspira w Polsce. Brzmi śmiesznie, prawda? A to przecież równie dobre tłumaczenie "To be, or not to be: that is the question", jak to, które powszechnie znamy.

To tylko jeden przykład podkreślający wagę tłumaczenia. Oczywiście nie każdy tekst kultury będzie tak znany jak dzieła Szekspira... wręcz przeciwnie, większość przepadnie tak szybko jak się ukaże. Ale czasem zła polska wersja językowa może zabić daną produkcję - szczególnie gdy tłumaczenia jest wiele, a słowa (a najczęściej dialogi) są kluczowe dla danego utworu. Biorąc pod uwagę, że na Hataku z tłumaczeniem spotykamy się na co dzień (i bynajmniej nie chodzi tu tylko o fakt, że redakcja często korzysta z zagranicznych źródeł). Co chwilę pojawia się kolejny tytuł serialu, filmu, gry czy książki. Ogromna większość z nich po jakimś czasie, gdy dystrybutor uzna, że warto daną pozycję sprowadzić nad Wisłę, zyskuje także tytuł polski. Często jest on mniej lub bardziej zgrabnym tłumaczeniem tego oryginalnego, czasem to zupełnie od nowa wymyślona nazwa danej produkcji.

Tym chciałbym się tu podzielić, o tym podyskutować, bo samemu zdarzyło mi się - i profesjonalnie, i amatorsko - coś przetłumaczyć i wiem, z jakim rodzajem pracy się to wiąże. Daleko mi naturalnie do eksperta, ale zgodnie z zasadami panującymi we wspaniałym, demokratycznym Internecie nie trzeba się znać, żeby się wypowiedzieć :). Spodziewajcie się zatem licznej krytyki i hejtu na polskie tytuły i tłumaczenia - to się wszak najlepiej sprzedaje!

A jak zaczęliśmy Szekspirem, to Szekspirem też skończmy - tylko w nieco luźniejszym wydaniu:

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj