Amber Heard została pozwana do sądu przez Johnny'ego Deppa, który oskarżył ją o zniesławienie. Teraz aktorka wnosi o odrzucenie pozwu, ponownie przypominając przemoc w ich związku.
Amber Heard, była żona Johnny'ego Deppa, została pozwana do sądu na początku ubiegłego miesiąca. Aktor zarzucił jej zniesławienie i oświadczył, że jej oskarżenia o przemoc były wyssane z palca. Depp uważa, że przez kłamstwa Heard został zniesławiony i borykał się z trudnymi konsekwencjami pomówień. Twierdzi, że była żona wymyśliła całą historię o molestowaniu tylko po to, by zapewnić sobie trampolinę do wielkiej kariery
Teraz do sytuacji odniosła się sama Heard. Aktorka wnosi o oddalenie pozwu sądowego, raz jeszcze przywołując zdarzenia, jakie miały miejsce w ich domu i dzieląc się jeszcze większymi szczegółami zajść. Adwokat kobiety, Eric George, złożył wniosek o oddalenie skargi, nazywając ją "bezzasadnym roszczeniem". Co ciekawe, pozew wpłynął do sądu w Virginii, gdzie stopa Heard rzekomo nigdy nie postanęła. Aktorka twierdzi, że cała sprawa powinna zostać rozstrzygnięta w Kalifornii, gdzie doszło do przemocy.
W oświadczeniu jej prawnika czytamy, że
Johnny Depp zniekształca prawdę i swoim zachowaniem próbuje desperacko ratować reputację w Hollywood. Heard powołuje się na "dziesiątki gwałtownych i pełnych przemocy epizodów", które miały miejsce podczas ich związku. Aktor miał ją po raz pierwszy uderzyć po roku trwania tej relacji. W marcu 2015 roku natomiast zaatakował ją w stanie upojenia alkoholowego, będąc "bosym i zupełnie nagim". To wtedy aktor miał rozciąć dłoń szkłem - on twierdzi, że stało się to, gdy Heard rzuciła w niego butelką wódki, ona zaś uważa, że aktor rozbił telefon o ścianę, stąd też rany na dłoniach. Aktorka dodaje, że w tym czasie czuła się zastraszona we własnym domu, a Depp, po pobiciu jej, demolował całe mieszkanie i wypisywał do niej wiadomości na meblach, ścianach i ubraniach - pisał je własną krwią z rozciętego palca i farbą olejną. Sytuacja uspokoiła się, gdy ochroniarze aktora odwieźli go do szpitala. Heard wspomina, że na ramionach nadal ma blizny po tamtych wydarzeniach.
W grudniu 2015 roku aktorka miała zapowiedzieć mężowi, że odchodzi. Depp wówczas zaczął jej grozić i wykrzykiwać: "Ja cię ku**a zabiję!". Następnie przyciskał jej twarz do materaca, podduszając ją. Aktorka bała się, że Depp jest niepoczytalny i że rzeczywiście ją wówczas zabije. Mówi, że nie pamięta, jak ta sytuacja się zakończyła.
Przypomnijmy, że Depp żąda od byłej żony 50 mln dolarów odszkodowania. Heard oświadcza natomiast, że w tej sytuacji to ona ma prawo ubiegać się o odszkodowanie. Będziemy informować o rozwoju sprawy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h