Mówią, że zawsze jest w tobie coś, co z czasem eksploduje, tak jak w filmie Obcy. Tak było w moim przypadku, kiedy byłem młody i pisałem wiele głupich rzeczy. Czułem, że jest coś we mnie.
Seria o Wiedźminie okazała się sporym sukcesem i z czasem doczekała się tłumaczeń na ponad dwadzieścia języków. Sapkowski przyznaje jednak, że pewne rzeczy mogą brzmieć zupełnie inaczej, niż w oryginale, a on sam nie ma na to wpływu.
Tłumacz jest zdrajcą, jak mówi włoskie przysłowie. Nikt nie pytał mnie o tłumaczenia lub robili to bardzo rzadko. Cóż jednak mogę zrobić z tłumaczeniami na koreański, fiński czy węgierski? Jestem w rękach tłumaczy. Mówię w 20 językach, ale nie po węgiersku i fińsku.
Najciekawiej brzmi jednak wypowiedź na temat gier, bo i ten temat został tu ponownie poruszony - w charakterystycznym stylu. Przypominamy, że seria CD Projekt RED to niekanoniczna kontynuacja wydarzeń znanych z twórczości Andrzeja Sapkowskiego.
Jestem mistrzem gier wideo... ale w nie nie grałem.
Niestety, kontekst pytania nie jest znany - trudno więc jednoznacznie zinterpretować słowa o byciu "mistrzem gier". Nie wiadomo też, czy Sapkowski miał tu na myśli jedynie serię CD Projekt RED, czy gry ogólnie.
Wygląda też na to, że autor jest zadowolony z tego, jak zapowiada się Wiedźmin Netflixa. Miał on okazję być na planie i jak przyznaje showrunnerka, Lauren S. Hissrich, zdarzyło mu się uronić łzę ze wzruszenia.
Był bardzo podekscytowany. Momentami wycierał łzy. Był podekscytowany tym, jak zaangażowani jesteśmy - mówi showrunnerka.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj