Wcześniej Hopkins zapewniał, że Odyn na pewno zginął, a on zakończył przygodę z MCU. Teraz mówi jednak, że nie jest pewien, gdyż fizycznie nie umarł na ekranie, ale zaznacza, że grał postać, która była u schyłku swojego życia.

[cytat=Myślę, że wyjaśnią to w "Thorze 3", jeśli powstanie. Może pojechał na Tahiti na wakacje. Nie wiem.] [/cytat]

Słowa Hopkinsa związane z Tahiti od razu zelektryzowały fanów, gdyż używa sformułowania, które często pada z ust Coulsona w serialu Marvela. Albo jest to niewiarygodny zbieg okoliczności, albo Anthony Hopkins wie coś więcej o tym "magicznym miejscu" z MCU.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj