Chyba trudno o głośniejsze nazwisko scenarzysty w MCU, ale niekoniecznie w pozytywnym świetle. Jeff Loveness odnosi się do plotek, jakoby przecieki miały być jego autorstwa.
Ant-Man i Osa: Kwantomania to film, który otworzył 5. Fazę Kinowego Uniwersum Marvela, ale wokół niego narosło wiele kontrowersji. Chodzi nie tylko o kiepskie efekty specjalne, kręcenie finału filmu na miesiąc przed premierą, czy późniejsze wyczyny Jonathana Majorsa, a zatem odtwórcy roli Kanga. Głośno o produkcji zrobiło się w momencie, gdy do sieci wyciekł scenariusz, a Disney podjął ostre działania w marcu, aby wyciągnąć z tego konsekwencje.
Za scenariusz odpowiadał Jeff Loveness, który krytykowany jest za swoją pracę. Były jednak duże grupy osób, które przeczytały wypuszczony do sieci scenariusz i chwaliły go, przyznając, że to naprawdę dobrze wykonana robota, a ewentualnie niedociągnięcia filmu wywołane będą innymi działami produkcyjnymi. Nazwisko Lovenessa zaczęło pojawiać się w różnych kontekstach, a jednym z nich było to, że to on miałby odpowiadać za wyciek scenariusza.
Scenarzysta w jednej z dyskusji na Twitterze zaprzeczył w odpowiedzi na wpis fana, jakoby on miał być odpowiedzialny za wyciek. Przypomnijmy, że został on wybrany do pisania scenariusza do Avengers: Doomsday, co obecnie nie ma oczywiście miejsca przez strajk scenarzystów, ale ostatnio pojawiły się plotki, że Loveness został zwolniony z projektu na długo przed startem strajku. To mogłoby oznaczać, że studio ostatecznie nie jest zadowolone z jego pracy.
Warto pamiętać, że wyciek scenariusza od trzeciego Ant-Mana nie jest jedynym w historii MCU. W ostatnim czasie zdarzało się to często i Marvel Studios miało podjąć stanowcze kroki, aby tego typu sytuacje nigdy więcej nie miały miejsca.