Avengers: Endgame doczekał się panelu podczas San Diego Comic-Con 2019, podczas którego Christopher Markus i Stephen McFeely opowiadali o pracy nad największym hitem roku. Poruszyli wiele kwestii wcześniej omawianych w zwiastunach, ale zdradzili też kilka nowych ciekawostek. Wspomnieli o tym, że planowali pokazać postać zwaną Living Tribunal. Było o tym też w wywiadach, ale tym razem omówili w szczegółach, jak miała wyglądać scena z udziałem tej istoty. Bohater miał pojawić się w Avengers: Wojna bez granic podczas walki Doktora Strange'a z Thanosem - to wówczas czarodziej miał przenieść Thanosa do alternatywnego wymiaru zwanego Mindscape, który miał być ukazany w bardzo psychodeliczny sposób. Na koniec sekwencji Szalony Tytan miał stanąć twarzą w twarz z Living Tribunal. Ostatecznie twórcy uznali, że trzeba z tego zrezygnować, bo choć byłoby to świetne dla fanów komiksów, mogłoby okazać się też zbyt zagmatwane dla ogólnej widowni. A nie było też czasu, by objaśnić, z czym mają do czynienia. Scenarzyści potwierdzili też coś, o czym mowa była już dawno temu - w pierwotnym wątku w Avengers: Wojna bez granic zdobycie Stormbreakera przez Thora miało wyglądać inaczej. Musiał on zabić gigantycznego węża zwanego Jörmungandr, by dostać tę broń. Scena była widoczna na jednym ze szkiców koncepcyjnych. Szybko okazało się jednak, że taka wizja się nie sprawdza i podczas nadzwyczajnego spotkania z Kevinem Feigem, szefem studia Marvel, zmieniono koncept na to, co ostatecznie zobaczyliśmy w kinie.
fot. Marvel
Pamiętacie Hulka w bitwie o Wakandę? Okazuje się, że to nie była zmyłka, naprawdę to planowali. Oryginalnym pomysłem było połączenie Hulka z Bannerem w profesora Hulka podczas walki. Wówczas Hulk miał wyskoczyć z Hulkbustera (tak jak pokazywała jedna z zabawek) i ruszyć do akcji. Uznano jednak, że to nie pasuje fabularnie i byłoby zbyt pospiesznie wprowadzone, więc zrezygnowano z wątku na rzecz tego, co widzieliśmy w Avengers: Endgame. W jednej z wcześniejszych wersji scenariusza Avengers: Endgame mieliśmy zobaczyć coś niewiarygodnego. Gdy Thanos czekał na to, by Nebula otworzyła portal do podróży w czasie, miał w swojej linii czasowej udać się na Ziemię, gdzie następnie miał zabić wszystkich Avengers. Kiedy portal do naszej linii czasowej otworzyłby się, w tle mieliśmy zobaczyć pobojowisko po bitwie z zabitym Giant-Manem (duża wersja Ant-Mana) rzucającym się w oczy. Wówczas Thanos miał wyjść i rzucić pod nogi Kapitana Ameryki... obciętą głowę Kapitana Ameryki z jego linii czasowej. Scena została wycięta, bo była zbyt brutalna i mroczna. Scenarzyści zażartowali, że nie chcieli wywoływać traumy u dzieci. W scenariuszu planowano dłuższą scenę z Jane Foster w Avengers: Endgame. W niej też Rocket w bardzo niekomfortowej wymianie zdań miał jej wyjaśnić, co zamierza zrobić. Scena miała być zabawna, ale ostatecznie nawet jej nie nakręcono, bo nie była potrzebna. Według wiedzy scenarzystów Gamora z 2014 roku przeżyła pstryknięcie palcami Iron Mana, czyli potwierdzają, że nie zniknęła z Thanosem i jego armią. Sądzą, że dowiemy się więcej w Strażnikach Galaktyki 3.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj