W ostatnich dniach w sieci pojawiło się wiele nowych informacji na temat filmu Avengers: Koniec gry i innych odsłon MCU. Prawdopodobnie najważniejsza z nich dotyczy tego, jak długo przyjdzie nam jeszcze poczekać na kolejną produkcję od Marvel Studios o podobnej skali i rozmachu realizacyjnym. Zdaniem producentki Trinh Tran na tym polu powinniśmy uzbroić się w cierpliwość.  Kobieta wyraźnie akcentuje, że powstanie kulminacji Kinowego Uniwersum Marvela było procesem niezwykle złożonym i wymagającym, dlatego stworzenie porównywalnej produkcji może zająć kolejne 10 lat:
Obecnie skupiamy się na tym, by filmy, które wypuścimy w ramach 4. fazy... Oczywiście te historie będą nowe, ekscytujące, inne i powinny trafiać do widzów tak, jak robiły to nasze poprzednie produkcje. Przeszło 10 lat temu marzyliśmy o tym, by dotrzeć do poziomu Wojny bez granic i Końca gry. Gdy zakładaliśmy studio, nie mieliśmy oczywiście pojęcia, w którym kierunku to zmierza, ale to niesamowite wiedzieć, że zdołaliśmy to zrealizować.
Producentka kontynuuje:
Patrząc z dzisiejszej perspektywy byłoby wspaniale, gdybyśmy doszli do tego samego poziomu 10 lat później; myślę, że to wciąż marzenie, by nadal to robić - rozbudowywać MCU i tę połączoną tkankę, którą stworzyliśmy. Oczywiście mamy już po naszej stronie Disney+, seriale, to, jak nasze postacie rozwijały się przez ten czas, jak to wpłynie na przyszłość, mamy nowe historie, uzyskaliśmy prawa do nowych postaci - byłoby wspaniale stworzyć coś równie wielkiego 10 lat później. 
Scenarzyści produkcji, Christopher Markus i Stephen McFeely, wyjawili zaś, że wciąż marzą, by w MCU pojawił się złoczyńca M.O.D.O.K.; jak zdradza pierwszy z nich:
Zawsze wracam do tego gościa, którego chciałem zobaczyć na ekranie - to M.O.D.O.K. Część mnie... Ciężko powiedzieć, ale jeśli zostałby oficjalnie zniszczony, nie miałbym nic przeciwko, by pojawiło się trzecie wcielenie Arnima Zoli. Teraz już jako robot. Widzieliśmy jego ludzką twarz, więc teraz zobaczyłbym go bardziej... mobilnego. Nie mogę powiedzieć, że tak się stanie, ale to byłaby frajda. 
Markus i McFelly ujawnili też, że w pierwszych wersjach scenariusza pojawiały się następujące propozycje: James Rhodey miał być wiceprezydentem USA, Bruce Banner i Hulk mieli się ze sobą przez chwilę rozmawiać tuż po pamiętnym ciosie Starożytnej, natomiast Thanos pod nogi Kapitana Ameryki z obecnej linii czasowej rzucał odciętą głowę Rogersa z roku 2014.  Wielu internetowych scooperów donosi z kolei, że postać J. Jonah Jamesona ma być tą, która połączy MCU z filmami Sony Pictures - Spider-Man miałby także przemieszczać się pomiędzy uniwersami. Na razie do tych rewelacji powinniśmy podchodzić z dużym dystansem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj