Avengers: Koniec gry jest promowany spoilerowymi wywiadami. Fani chcą dyskutować, zadają pytania, a dziennikarze starają się wydobyć od twórców odpowiedzi. Oto nowa seria z wywiadów opublikowanych w sieci. Christopher Markus i Stephen McFeely, scenarzyści superprodukcji, udzielili wywiadów portalom Los Angeles Times oraz Fandango. Tam też między innymi mówili o przemianie Thora, który załamał się po porażce w walce z Thanosem w końcówce Wojny bez granic. Przyznają, że wpływ na wątek bohatera miały decyzje z filmu Thor: Ragnarok, bo zanim Taika Waititi zaczął wprowadzać swoje pomysły, pierwsze wersje scenariusza Avengers: Koniec gry wyglądały inaczej w kontekście Thora. Nowy kierunek wyznaczony przez Waititiego wpłynął na scenarzystów, którzy poprowadzili go dalej. A o wszystko zadbał Chris Hemsworth.
- Chris Hemsworth chciał się upewnić, że wyluzowany Thor nie zniknie od razu po powrocie do świata Avengers. Przyleciał razem z Taiką do Atlanty, gdzie odbyliśmy długie spotkanie, obejrzeliśmy fragmenty ich filmu i dostaliśmy poczucie, jaki jest teraz ton Thora. Działało to idealnie z tym, w jaką stronę chcieliśmy rozwinąć historię - mówi Markus
. Przyznają, że umyślnie nawiązali do filmu Big Lebowski, ponieważ ta postać jest głównym odniesieniem do pokazywania faceta w szlafroku. Przekazali swoje pomysły ludziom od kostiumów i tak powstał znany już wizerunek Thora. Podkreślają, że nie mieli zamiaru odwracać kondycji fizycznej Thora przed ostateczną bitwą, bo widzowie potraktowaliby to wszystko tylko jako żart, a tu nie o to chodzi. Gdy bierze broń do ręki, pioruny zaczynają go otaczać i strój się zmienia, jego nadwaga ot tak nie znika.
- Nie chcieliśmy traktować nadwagi jako problemu, który musi ot tak rozwiązać. Thor przytył i teraz musi przejść na dietę? Nie, musi poczuć się dobrze i zaakceptować siebie bez względu na to, kim jest.
Zdają sobie sprawę, że odbiór śmierci Czarnej Wdowy wywołał mieszane reakcje w USA. Przypomnijmy, że niektórzy zarzucali im, że jej życie jest mniej warte niż Clinta Bartona, więc wykorzystali ją do tego, by go zmotywować.
- To jest naturalny koniec jej podróży i w pewnym sensie to maksimum tego, kim się stała. Zaczynała jako bardzo mroczna postać. Zanim wprowadzono ją w filmach była szpiegiem, zabójczynią. Ma dług wobec wielu ludzi, więc zabranie jej do momentu poświęcenia to naturalny kierunek dla tej postaci. Jeśli byśmy nie pozwolili jej tego zrobić, to byłaby szkoda dla bohaterki - mówi Markus.
McFeely dodaje, że historia musiała kontynuować podróż bohaterów lub ją zakończyć. Każdy zmieniał się, więc w przypadku Czarnej Wdowy to poświęcenie, by Clint mógł żyć dla swojej rodziny, było oczywiste.
- Ona znalazła swój cel i rodzinę w grupie Avengers. Nie mogła tego porzucić i nigdy by tego nie zrobiła tak jak Steve Rogers - czy raczej starszy Steve Rogers. On w pewnym sensie traci nadzieję. Myśli, że może powinniśmy przestać walczyć, ale ona tego nie chce. Dlatego zawsze sądziliśmy, że najlepszą konkluzją jej wątku było poświęcenie dla jej nowej rodziny. Rozważaliśmy różne scenariusze i mieliśmy inne wersje wątku, ale kilka kobiet z ekipy powiedziało am: nie ważcie się zabierać jej tego wyboru. Dla Nataszy jest to heroiczny czyn, nie dla Hawkeye'a. Posłuchaliśmy tego i tak zostało - mówi McFeely.
Odnieśli się też do kwestii śmierci Iron Mana. Twierdzą, że zawsze chcieli, aby to Iron Man sam sprowadził na siebie koniec, a nie żeby Thanos go zabił własnoręcznie. Mówią, że przeskok w czasie o pięć lat sprawił, że stał się w pełni ludzki. Przez to, że ma żonę, córkę jego przemiana z playboya w człowieka stała się kompletna.
- Nie zawsze wiedzieliśmy, że to Kamienie Nieskończoności będą przyczyną jego śmierci, ale gdy pracowaliśmy nad szczegółami kostiumu i rękawicy z nanocząsteczek, wszystko zazębiało się tak perfekcyjnie, że szkoda było tego nie zrobić - mówi  Markus.
McFeely odniósł się do końca wątku iron Mana i Kapitana Ameryki:
- Tony zmienia się z egocentrycznego playboya w człowieka walczącego o innych. Człowieka, który jest gotów oddać za to życie. Ich wątki przecięły się w Wojnie bohaterów, więc naturalnym końcem było poświęcenie życia Tony'ego i odnalezienie swojego życia przez Steve'a. Obaj musieli znaleźć najlepsze wersje siebie samych. Steve musiał znaleźć sobie życie, a Tony musiał je stracić.
Obaj potwierdzają, że śmierć jest permanentna. Każdy, kto zniknął przez pstryknięcie palcami, wrócił, ale wszyscy, którzy zginęli w innych okolicznościach, nie żyją. Jaki jest stan świata po wydarzeniach z Avengers: Koniec gry?
- Uniwersum Marvela, jakie znamy, przeskoczyło pięć lat po Wojnie bez granic. Sytuacja jest skomplikowana, ponieważ połowa planety albo straciła pięć lat z życia albo żyła przez ten czas w traumie. Tak teraz wygląda MCU - mówi McFeely.
Wcześniej mówili, że rozważali wysłanie Iron Mana z Thorem do Asgardu, gdzie Tony miał walczyć z Heimdallem. W rozmowie z Los Angeles Times zdradzają, że chcieli pokazać więcej scen z Hulkiem, byśmy wiedzieli co porabiał przez te pięć lat. Potem stwierdzili, że rozmowa w kawiarence wystarczająco wszystko podsumowuje.  Rozważali też wprowadzenie różnych duetów podczas finałowej bitwy, by ramię w ramię walczyli superbohaterowie z różnych serii. Myśleli też o spotkaniu Thora z Końca Gry z jego wersją z przeszłości. Wyjaśnili też, skąd się wziął żart o kostiumie Kapitana Ameryki z Avengers 2012 roku, który pojawił się m.in. w momencie, gdy pokonał sam siebie w walce. Chris Evans miał problem z tym kostiumem, bo nie był on zbyt wygodny, nie pasował mu kolor i nie podobały mu się uszy, które zdaniem scenarzystów przypominały trochę włosy księżniczki Lei. To był punkt wyjścia do żartu. Sami nie mogą doczekać się przyszłości, gdy MCU prędzej czy później wprowadzi X-Menów czy Fantastyczną Czwórkę, do których obecnie Marvel ma już pełne prawa. Nie wiedzą, kiedy i czy to nastąpi, ale bardzo chcą to zobaczyć.
- To będzie fascynujące, jak Kevin Feige wykorzysta te postacie, które dostał przez kupienie Foxa. Zwłaszcza X-Menów i Fantastycznej Czwórki. Wątpię, by wersje MCU tych postaci w jakikolwiek sposób przypominały to, co widzieliśmy wcześniej. Dlatego to jest tak ekscytujące - mówi Markus.
McFeely dodaje, że powiązanie filmów z serialami Disney+ będzie ciekawe i będzie dobrze pogłębiać historie postaci. Szczególnie nie może doczekać się serialu o Falconie i Zimowym żołnierzu. Mark Ruffalo w rozmowie z EW.com komentował przemianę Hulka w profesora Hulka. Aktor przyznaje, że już w Czasie Ultrona widział, w jakim kierunku to zmierza. Jego zdaniem pojawia się pewna dojrzałość w tej postaci. Ruffalo uważa, że Avengers są metaforą podziału wśród ludzkości i ich różnic, które można odłożyć na bok dla większego dobra. W przypadku Hulka polega to na zaakceptowaniu tych dwóch elementów, które są częścią jednej postaci. Program Saturday Night Live odwołał się do rywalizacji filmu Avengers: Koniec gry do serialu Gra o tron, która miała miejsce tydzień temu z uwagi na bitwy. Zrobiono skecz w formacie Familiady. Szef Disneya, Bob Iger wyjawił, że przygotowali w Afganistanie specjalne pokazy filmu dla amerykańskich żołnierzy, którzy tam stacjonują. Dysk z filmem był transportowany i chroniony jak dane najwyższej tajności. Wszystko było zaszyfrowane, a odpowiednie kody znali odpowiedni oficerowie i Ken Caldwell z dystrybucji Disneya, który udał się na miejsce. Nie jest to też pierwszy gest studia wobec żołnierzy. Od 2012 roku prowadzą program, który zatrudnia tysiące weteranów.
fot. materiały prasowe
+35 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj