Gdy Netflix ogłaszał projekt adaptacji książek Andrzeja Sapkowskiego, mówiono, że Polak wyreżyseruje jeden odcinek. Nie ma go jednak na liście reżyserów. Bagiński o serialu Wiedźmin mówi w mediach społecznościowych i ta kwestia też została poruszona.
Tomasz Bagiński o serialu The Witcher Netflixa wypowiedział się na swoim fanpage'u na Facebooku. Wczoraj publikowaliśmy jego post, w którym komentował krótko angaż Henry Cavill do roli Geralta.
Okazało się, że w komentarzu poruszył kwestię reżyserii, bo jak pamiętamy, w ogłoszeniach Netflixa mówiono, że wyreżyseruje jeden odcinek. We wczorajszym ogłoszeniu trzech reżyserów nie było jego nazwiska. Wymieniono tam takie osoby jak Alik Sakharov, Alex Garcia Lopez oraz Charlotte Brändström. Nie ma tu jednak żadnej teorii spiskowej, czy nikczemnego odsunięcia Bagińskiego od reżyserii serialu. On nadal jest producentem, który aktywnie pracuje przy tworzeniu tej produkcji. A decyzję o reżyserii podjęli wspólnie z Netflixem i showrunnerką - Lauren Schmidt Hissrich.
Oto co powiedział:
Przypuszczamy, że to nie jedyny powód, bo w końcu Tomasz Bagiński obok tego pracuje nad też nad swoim debiutem reżyserskim w filmie pełnometrażowym. Mowa o Twardowsky 3.14, czyli kinowej kontynuacji historii z Legend Polskich. A ten projekt na pewno również pochłonie jego czas, który jednocześnie poświęca na aktywną pracę przy Wiedźminie.
Według plotek zdjęcia rozpoczną się w listopadzie w Europie. Wszystkie lokacje nie są jeszcze znane. Nieoficjalnie wiadomo jedynie o Węgrzech. Data premiery nie została ogłoszona. Jest szansa, że nastąpi to na przełomie 2019 i 2020 roku.