Andrew Scott to aktor, którego widzowie pokochali za jego interpretacje postaci złoczyńców - po sportretowaniu profesora Moriarty'ego w serialu Sherlock w 2015 roku w filmie Spectre przyszło mu wcielić się w innego antagonistę, C aka Maxa Denbigha. Choć rola ta z natury rzeczy mogła go zbliżyć do ekranowej nieśmiertelności, sam Scott ten etap kariery najwyraźniej chce mieć za sobą. W wywiadzie dla magazynu GQ przyznaje, że nie zamierza już wracać do uniwersum Jamesa Bonda, a z występu jako C nie do końca jest zadowolony:
Jeśli mam być całkowicie szczery, nie jest to obszar, który chciałbym odwiedzać jeszcze raz. Teraz po prostu trochę lepiej wiem, kim jestem (jako aktor - przyp. aut.). Czuję, że praca, która mnie interesuje, to działanie w swoistej "szarej strefie", niejednoznaczne role. Wydaje mi się, że nie myślałem... Może po prostu nie byłem (w roli C - przyp. aut.) wystarczająco dobry. 
Scott w chwili obecnej promuje swój najnowszy film, Dobrzy nieznajomi, w którym na ekranie partneruje mu Paul Mescal. Pierwszy z aktorów gra w nim scenarzystę Adama, który po spotkaniu z tajemniczym sąsiadem wraca do rodzinnego domu, by odkryć, że jego zmarli rodzice żyją - w dodatku nie zmienili się od momentu śmierci, gdy sam Adam miał 12 lat.  Kinowa premiera Dobrych nieznajomych w Polsce została zaplanowana na 9 lutego 2024 roku. 

James Bond - ranking najlepszych złoczyńców uniwersum wg naEKRANIE.pl 

Fot. Materiały prasowe
+14 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj