Przed premierą filmu Captain America: Civil War krążyły plotki o tym, że zakończy się on śmiercią Steve'a Rogersa aka Kapitana Ameryki. Ostatecznie nikt z bohaterów nie zginął, a teraz bracia Russo wyjaśniają, dlaczego podjęli taką decyzję.
- Szczerze mówiąc, to wydawało się zbyt łatwym zakończeniem. Wyszliśmy z założenia, że bardziej skomplikowane zakończenie będzie bardziej interesujące. Szczególnie, że zobaczymy, jaki to będzie mieć wpływ w przyszłości. Zabicie Kapitana by na to nie pozwoliło. Byłoby też poczucie winy po stronie Tony'ego - tłumaczy Joe Russo. - Stwierdziliśmy, że gatunek superbohaterski i MCU doszły do takiego punktu, gdzie widzowie wyczuwają schematy gatunku. Razem z Joe zawsze zastanawiamy się, jak to zmienić. To co pokazaliśmy jest trudniejszym i bardziej interesującym zakończeniem. Pozostawia pytania - czy te relacje da się naprawić? Czy ta rodzina jest zniszczona? - mówi Anthony Russo.
Czytaj także: Odniesienia do komiksów w Kapitanie Ameryka: Wojnie bohaterów Kevin Feige, prezes studia Marvel, wyjawił, że ludzie z Disneya chcieli, aby film zakończył się pogodzeniem bohaterów, którzy razem walczyliby ze wspólnym wrogiem. Tutaj zaprotestowali bracia Russo, którzy postawili na swoim. Bracia Russo wyjaśnili też, że porzucenie tarczy przez Rogersa oznacza, jego odrzucenie tożsamości Kapitana Ameryki i skupienie się na byciu Steve'em Rogersem. Według nich jest on teraz kimś w rodzaju powstańca. Uważają, że rozwinięcie tego wątku może okazać się ciekawe. Captain America: Civil War wyświetlany jest na ekranach kin.  

Wygraj Konsolę PlayStation 4! Z okazji premiery filmu Marvela Captain America: Civil War zapraszamy Was do wspólnej zabawy.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj