W sobotę rzesza użytkowników Twittera - pod hasłem "respect Selena Gomez", które weszło zresztą do trendów serwisu - wyraziła rozczarowanie niesmacznym żartem, który pojawił się w sitcomie Byle do dzwonka produkowanym przez Peacock. Żartowanie z czyjejś choroby nigdy nie będzie zabawne - pisali. Selena Gomez poinformowała fanów w 2017 roku, że ma za sobą przeszczep nerki (kilka lat wcześniej zdiagnozowano u niej toczeń). Piosenkarka i aktorka oficjalnie ogłosiła, że dawcą była jej bliska przyjaciółka, Francia Raisa. W serialu grupa przyjaciół z Bayside High plotkuje o nowościach w popkulturze. Gdy uczniowie tracą telefony, dwie dziewczyny nie mają możliwości sprawdzenia źródeł wiedzy potrzebnych do dyskusji. W pewnym momencie pojawia się następujący dialog:
- Wiem, że dawcą dla Seleny Gomez była mama Justina Biebera. Boże, gdybym miała mój telefon, to mogłabym to udowodnić. - Co udowodnić? Że jesteś idiotką? To była nerka Demi Lovato! Są najlepszymi przyjaciółkami, jak my kiedyś.
Na jednej ze ścian można też było zobaczyć napis: "Czy Selena Gomez w ogóle ma nerkę?" Żart miał - podobno - odnosić się do znaczenia technologii w życiu osobistym uczniów, ostatecznie okazał się jednak bardzo nietrafiony, przez co wielu widzów dało wyraz oburzeniu. Po skandalu producenci serialu i właściciele Peacock (NBCUniversal) oficjalnie przeprosili, wydając oświadczenie dla Variety:
Przepraszamy. Nie było naszą intencją, by śmiać się ze stanu zdrowia Seleny. Jesteśmy w kontakcie z jej zespołem i planujemy przekazać darowiznę dla jej organizacji charytatywnej The Selena Gomez Fund for Lupus Research.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj