Oficjalna kinowa premiera filmu Cherry twórców Avengers: Koniec gry w wybranych kinach w USA ma odbyć się już dziś, czyli 26 lutego, zaś 12 marca na platformie Apple TV+. Tymczasem zachodni dziennikarze mieli już szansę zapoznać się z najnowszą kreacją Toma Hollanda. Niestety, wbrew oczekiwaniom, które rosły karmione intrygującymi zwiastunami i świadomością tego, jak interesujący jest materiał źródłowy, wygląda na to, że ostatecznie nie jest to udana produkcja. Gdy piszę te słowa, wg serwisu Rotten Tomatoes film Cherry zebrał zaledwie 35% pozytywnych ocen (dotychczas agregowano 74 recenzje). Średnia tych ocen to 5.10/10. Również w serwisie Metacritic możemy zobaczyć wynik metascore na poziomie 46. Jest to dość jednoznaczny sygnał, że Cherry zawiódł zdecydowaną większość oglądających i nie ma już szans, by ten wynik zmienił się w naprawdę istotnym stopniu. Krytycy nazywają obraz braci Russo nieoryginalnym i przewidywalnym. Piszą, że niemal na każdym kroku widz doskonale wie, dokąd to wszystko zmierza. Cherry zdaje się też być próbą usilnego zrobienia dużego, ważnego i głośnego filmu, rozpaczliwym staraniem blockbusterowych filmowców, by zdobyć ten inny rodzaj prestiżu. Część krytyków zwraca jednak uwagę na fakt, że winny tutaj jest przede wszystkim słaby scenariusz. Całość popada w banał, spłyca wiele istotnych elementów i nie pogłębia bohaterów. Film jest bardzo stylowy, potrafi wyglądać i brzmieć naprawdę dobrze, ale to wszystko wydaje się jedynie atrakcyjną ilustracją nieprzekonująco opowiedzianej historii, a sposób przedstawienia niektórych scen wyprany jest z logiki. Przy tym wszystkim ani na chwilę ni da się zapomnieć, że film, momentami mocno przestylizowany, który niemal na każdym kroku okazuje się niewiarygodny. Z drugiej strony niemal wszyscy zgadzają się, że Tom Holland jest najmocniejszą stroną obrazu. Niektórzy przekonują, że aktor daje bodaj najlepszy występ w swojej karierze. Nie popada w groteskę, unika kreacyjnych stereotypów, które kojarzą się z rolami podobnymi do tej. Chwalone są też, jakżeby inaczej, sceny akcji, odpowiednio widowiskowe i wstrząsające. Mimo wszystko widać, że za reżyserię odpowiadali fachowcy, którzy nie mieli zbyt wiele do wyciśnięcia z tego scenariusza.
Fot. Vanity Fair
Przypominamy, że fabuła filmu skupia się na byłym żołnierzu Armii Stanów Zjednoczonych, który zmaga się z zespołem stresu pourazowego. Mężczyzna wpada w uzależnienie od narkotyków, zaczyna napadać na banki, aż w końcu ląduje w więzieniu.  Historia jest złożona z 6 rozdziałów; to właśnie dlatego bracia Russo opisują ją jako "6 filmów w jednym". Akcja każdego z nich ma rozgrywać się w innym czasie i będzie utrzymana w odmiennych konwencjach takich jak realizm magiczny, groteska czy horror. W obsadzie są również Ciara Bravo, Jack Reynor, Michael Rispoli, Jeff Wahlberg, Forrest Goodluck, Michael Goodluck, Michael Gandolfini, Kyle Harvey, Pooch Hall, Thomas Lennon, Kelli Berglund, Jose Pablo Cantillo, Nicole Forester, Jamie Brewer, Fionn O'Shea i Adam Long. Cherry - premiera 12 marca na całym świecie w platformie Apple TV+. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj