Od 17 lat fani postaci Wolverine'a liczą na to, że Hugh Jackman w roli Rosomaka pojawi się na wielkim ekranie w klasycznym, żółto-niebieskim stroju, który znamy z komiksów. Jak do tej pory odzienie to pojawiło się jedynie w walizce, którą aktor otwierał w jednej z usuniętych z ostatecznej wersji filmu The Wolverine scen. Po cichu więc liczono, że ów kostium zobaczymy chociaż w pożegnaniu Hugh Jackman z rolą, do którego dojdzie w Logan. Tak do całej sprawy odnosi się reżyser produkcji, James Mangold:
Zawsze czuję na plecach oddech przedstawicieli grupy osób, które za tym tęsknią. Nieustannie jednak powstrzymywało mnie to, że Logan - tego nigdy nie można pominąć, także będąc scenarzystą takich filmów (superbohaterskich - przyp. aut.) - jest najmniej narcystycznym ze wszystkich herosów; mam tu na myśli tych z DC, Marvela i innych. Chcę przez to powiedzieć, że kto do cholery zakłada skrojone na miarę kostiumy wtedy, kiedy czyni dobro? I dlaczego? Jedyny powód, żeby to robić, to dawanie wyrazu swoim roszczeniom w kwestii znaków towarowych i czerpanie profitów z tego, co robisz.
James Mangold kontynuuje:
To nie jest kompletnie w stylu Wolverine'a - to pragnienie, żeby założył on obwarowany znakami handlowymi kostium, szczególnie ten w kanarkowo-żółtej wersji, by stać się nagle wyniosłym w swoim czynieniu dobra. Tak, jakby ludzie chcieli mówić: O mój Boże! To Wolverine! Koniec końców Logan, taki, jakim go postrzegam, był dla mnie czymś w rodzaju walki osobistej - zawsze. Nieustannie miałem też jakieś dziwne uczucie, że gdyby w końcu Hugh Jackman założył ten kostium, to ludzie nie byliby zadowoleni. To wszystko żyje swoim życiem tylko na kartach komiksów - nie jestem pewien, czy mogłoby żyć także gdzieś indziej.
Zobacz także: Wygląda na to, że w Logan: Wolverine jest scena po napisach Logan wejdzie na ekrany kin 3 marca.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj