Wczoraj podawaliśmy do informacji, że DreamWorks Animation jest wyceniany na około 2,3 mld dolarów, a Comcast może zaoferować za studio nawet ponad 3 mld. Ostateczna cena jest jednak o wiele wyższa niż zakładano i wyniosła aż 3,8 mld dolarów. Firma w ostatnich latach radziła sobie nieco gorzej dlatego, mimo że jest to ogromna kwota, daleko jej do tego ile wyłożył w 2006 roku Disney za Pixar. Było to 7,4 mld dolarów. Czytaj także: Comcast podobno planuje zakup DreamWorks Animation Trzeba jednocześnie odnotować, że DreamWorks kojarzy się również z tradycyjnymi filmami fabularnymi. Dywizja za nie odpowiedzialna nie trafi do kieszeni Comcastu. Po podziale firmy w 2004 roku postanowiono zostać przy jednej marce i od tego czasu mamy niezależne od siebie studia DreamWorks Pictures i DreamWorks Animation. Filmy są obecnie promowane, dystrybuowane i częściowo finansowane przez Walt Disney Studios Motion Pictures pod egidą Touchstone Pictures. Animacje do przyszłego roku ma dystrybuować 20th Century Fox. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że obie firmy z DreamWorks w nazwie znajdą się w ofercie jednej wytwórni. Steven Spielberg, który jest współzałożycielem DreamWorks Pictures mówił niedawno, że wraz z kończącym się w bieżącym roku kontraktem z Disneyem, rozważa przeniesienie biznesu właśnie do Universalu. Co właściwie kupił Comcast? Studio odpowiedzialne za takie marki, jak Shrek, Madagascar, Kung Fu Panda, How to Train Your Dragon, czy Monsters vs. Aliens. Firma wypuściła od 1998 roku ponad trzydzieści produkcji kinowych. Tegoroczna Kung Fu Panda 3 przyniosła do kas kinowych 503 mln dolarów. Część filmu powstała w Chinach w nowym studiu, Oriental DreamWorks. W tym roku zobaczymy jeszcze animację Trolls, która ma zadebiutować w polskich kinach 4 listopada. DreamWorks Animation to jednak nie tylko duży ekran. To także produkcje skierowane na rynek telewizyjny i streamingowy. Już w 1998 roku studio przygotowało kreskówkę Toonsylvania dla ówczesnego Fox Kids, a dziś ściśle współpracuje z Netflixem. Na platformie debiutowało lub niedługo zadebiutuje kilkanaście produkcji spod skrzydeł studia. Czym zajmuje się Comcast? Jest to największy dostawca telewizji kablowej i internetu w Stanach Zjednoczonych, generujący kilkanaście miliardów dolarów wpływów każdego miesiąca. W 2004 roku kierownictwo koncernu chciało kupić Disneya za zawrotną kwotę 66 mld dolarów. Jednak prezes The Walt Disney Company odmówił gigantowi. Na pocieszenie wyłożono 14 mld dolarów na zakup NBC Universal. Oficjalnie fuzja została sfinalizowana w 2011 roku. Zarówno NBC, jak i Universal większość z Was doskonale kojarzy z telewizją i kinem. Do ich rodziny należą lub są współwłasnością marki takie jak ogólnodostępna stacja telewizyjna NBC oraz kanały kablowe: NBC Sports, Syfy, Chiller, E!, USA Network, Universal TV, Bravo. Ponadto w portfolio znajdują się cenione stacje informacyjne i biznesowe: NBC News, CNBC i MSNBC. Firma ma kanały telewizyjne rozsiane po całym świecie oraz sieć ukierunkowaną na widza hiszpańskojęzycznego mieszkającego w Stanach Zjednoczonych. Posiada udziały w konsorcjum usługi streamingowej Hulu oraz w serwisie Fandango, który zajmuje się sprzedażą biletów kinowych przez internet. Firma jest również właścicielem i licencjodawcą kilku parków rozrywki. Wytwórnia filmowa Universal w zeszłym roku zanotowała rekord wpływów zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w ujęciu międzynarodowym. Głównie dzięki Jurassic World, Fast and Furious 7 i Minions, które okazały się box office'owymi buldożerami. Do filmowej rodziny Universala należą takie studia, jak Focus Features, Working Title Films, a teraz dwa zajmujące się produkcją animacji. DreamWorks Animation dołączyło do młodszego Illumination Entertainment, które to z roku na rok radzi sobie coraz śmielej. Czego dowodem są wspomniane Minions i ich wynik finansowy na poziomie 1,159 mld dolarów. Co czeka DreamWorks Animation? Comcast od początku stara się rozwijać model biznesowy na wzór Disneya. Dlatego nie zapowiada się, by studia tworzące filmy animowane zostały połączone. I najpewniej będą działały autonomicznie tak, jak w The Walt Disney Company obok Pixara działa Walt Disney Pictures. Transakcja pozostanie nie bez wpływu na sprawy kadrowe. Już dziś wiadomo, że prezes DreamWorks Animation ustąpi ze stanowiska. Po wykupie akcji przez giganta ogłoszono, iż Jeffrey Katzenberg zostanie w firmie, jednak wyłącznie w roli konsultant NBC Universal. Po co Comcast kupił DreamWorks? Na to nie ma jednej odpowiedzi. W Comcast od lat jest olbrzymie parcie, by oficjalnie otrzymać miano największej firmy medialno-rozrywkowej. Do tej pory koncern szedł łeb w łeb z The Walt Disney Company i zależnie od metodologii miano pierwszego w wyścigu wędruje raz do jednego, raz do drugiego. Znamienne jest również to, że o ile Disney od lat rozwija własną strategię, tak Comcast kopiuje biznesowe ruchy konkurenta i DreamWorks Animation może stać się dla Comcastu tym, czym Pixar stał się dla Disneya. Musimy też wziąć pod uwagę pozycję Illumination Entertainment. Pomimo sukcesów finansowych, studio poza Despicable Me i spin-offem Minions, nie posiada szeroko rozpoznawanych marek. DreamWorks Animation przez lata dorobił się wielu. A za tym idą olbrzymie pieniądze z udzielania licencji i możliwość rozwijania parków rozrywki Universala o atrakcje związane chociażby ze Shrek, Kung Fu Panda, czy Madagascar. Na razie giełda nie oszalała na punkcie zakupu i akcje Comcastu wydają się zachowywać stabilnie. Jednak już niedługo możemy mieć do czynienia z zupełnie nowym status quo w temacie walki o palmę pierwszeństwo na rynku medialno-rozrywkowym. Chyba że Bob Iger przed przekazaniem w przyszłym roku pałeczki swojemu następcy w Disneyu, przygotuje dla nas jeszcze większą bombę niż ta, która spadła na branżę filmową wczoraj.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj