Do tej pory w MCU mieliśmy jedną mutantkę w osobie Ms. Marvel. Pierwszy sezon jej serialu to oficjalnie potwierdził. To zmieni się wraz z premierą filmu Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu, Tenoch Huerta, który gra Namora z Atlantydy, w rozmowie z Empire przed kilkoma tygodniami potwierdził, że jego postać tak jak w komiksach jest mutantem w MCU.
Nate Moore, producent filmów Marvel Studios udzielił wywiadu, w którym wspomniał o ogłoszeniu obecności pierwszego mutanta na dużym ekranie w MCU. Zdradza, że na razie skupiają się raczej powolnym wprowadzaniu mutantów do tego świata.
W fabule filmu Namor nie będzie przywódcą Atlantydy, bo sam aktor wspominał, że miasto, któremu przewodzi nazywa się Talocan. Najwidoczniej nazwa została zmieniona, gdy - jak potwierdza też aktor - podjęto inspiracje kulturą Mezoameryki, na czele z Majami. Namor i jego pobratymcy wychodzą na powierzchnię, bo decyzja T'Challi o ujawnieniu Wakandy staje się zagrożeniem dla Talocan. Muszą więc działać, aby się chronić. Niewykluczone, że obie nazwy padną w filmie.
Nate Moore wypowiedział się też na temat planów dotyczących trzeciej części. Zaznacza, że najpierw czekają na odbiór filmu przez fanów, bo to będzie kluczowe w podejmowaniu dalszych decyzji. Mają plan na kontynuowanie losów w Wakandzie, ale nie chcą na razie podejmować żadnych kroków, póki druga część nie zadebiutuje w kinach i widzowie jej nie zobaczą.
Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu - premiera 11 listopada tylko w kinach.