Scarlett Johansson - Mama Miś w natarciu. Disney, powinieneś się bać!

Scarlett Johansson ma kolejną osobę po swojej stronie. Aktorka już jakiś czas temu pozwała Disneya o premierę hybrydową Czarnej Wdowy, co spowodowało wiele dyskusji na temat tego, jak firma naraża swoich pracowników na straty i łamie postanowienia zawarte w kontraktach. Gwiazda filmowa Jamie Lee Curtis napisała hołd dla aktorki w 100 Najbardziej Wpływowych Osobach 2021 dla Time. Jej wiadomość jest bardzo klarowna i zawiera ostre przesłanie dla tych, którzy mogą być przeciwko Scarlett Johansson. W skrócie: nie powinni z nią zadzierać.

fot. Marvel Studios

Ostatnio oglądałam, jak rządzi na ekranie jako Czarna Wdowa, która dokonuje zemsty na potężnym mężczyźnie, manipulującym kobietami, by dla niego walczyły. I wtedy zobaczyłam jej genialną odpowiedź na manipulację w prawdziwym życiu, gdy złożyła pozew o naruszenie umowy, ponieważ decyzja studia o premierze kinowej i na Disney+ kosztowała ją straty w wynagrodzeniu. Obojętnie czy mówimy o zabójczyni z sumieniem, wrażliwej aktorce czy matce, która dopiero co urodziła drugie dziecko, przekaz jest jasny: z tą niedźwiedzicą (mamą bear) się nie zadziera.

Przypominamy, że w pozwie Scarlett Johansson aktorka zaznaczyła, że straciła na premierze hybrydowej, ponieważ jej dochody były oparte w dużej mierze na przychodach kasowych filmu. Od tego czasu Disney zdążył oskarżyć ją o brak wrażliwości wobc skutków pandemii koronawirusa, a wiele osób wzięło stronę gwiazdy Czarnej Wdowy, między innymi znani pisarze fantasy jak Neil Gaiman, czy koleżanka z planu Elizabeth Olsen. Pojawiły się też głosy, że Disney jest znany z łamania kontraktów dla własnych zysków. Wypowiedział się też Denis Villeneuve, reżyser Diuny. Choć nie ma nic przeciwko platformom streamingowym i mogą być bardzo przydatne, to jego zdaniem kariera filmu powinna mieć swój początek w kinie.