Człowiek ze stali okazał się obrazem pod wieloma względami kontrowersyjnym. Podczas gdy Christopher Nolan wraz z Goyerem zdecydowali się na nowe podejście do filmowego Batmana, które okazało się sukcesem, w wypadku Supermana było trudniej. Goyer wpadł na główny pomysł i napisał scenariusz, Nolan jako producent pomógł powołać film do życia, a Zack Snyder pokierował całością jako reżyser. W tamtym czasie studio Warner Bros. nie potwierdzało i nie zaprzeczało, że Człowiek ze stali ma zapoczątkować filmowe uniwersum podobne do konkurencyjnego MCU. Teraz wiemy, że był to początek planu franczyzowego, który się nie powiódł. Kontrowersyjne według wielu fanów było choćby samo zakończenie filmu, w którym Kal-El decyduje się zabić generała Zoda. Tradycyjnie w komiksach Superman nie zabija, zatem ta decyzja zaskoczyła wielu odbiorców. Goyer omówił ten zabieg podczas panelu Comic-Con@Home.
Łatwiej jest urealnić postać taką jak Batman niż metaczłowieka z innej planety. W przypadku Supermana istnieje wyższy próg zawieszenia niewiary, niż w przypadku Mrocznego Rycerza. W filmie Człowiek ze stali próbowano zastosować te same standardy, opowiedzieć historię w najbardziej realistyczny sposób i zastanowić się, co stałoby się z naszym światem, gdyby pojawiła się na nim taka postać.
Rozwijając opowieść o realistycznym podejściu do tematu, Goyer i twórcy dotarli do zakończenia, w którym ścierają ze sobą dwóch niezwykle potężnych kosmitów, czyli Supermana i Zoda. Kal-El został postawiony w sytuacji, w której nie miał innego wyboru, jak zabić swojego wroga.
Jeśli prześledzisz całą historię pod kątem pojawienia się tej postaci, jej dojrzałości, pełnego zrozumienia rodzaju mocy, jaką posiada i walki z tym niesamowitym rodzajem zniszczenia, które jest nią spowodowane... To nie jest jakaś luźna bójka, ta walka to niemal 11 września! Podjęto taką redakcyjną decyzję dotyczącą komiksów, zgodnie z którą Superman nie zabija, jest to jednak reguła narzucona fikcyjnemu światu, a różne rzeczy się zdarzają - czy to żołnierz, czy ludzie z organów ścigania, czy niedojrzały Superman... W tej historii latał po raz pierwszy, jego pierwszy lot odbył się kilka dni wcześniej. Nie pojmuje jeszcze zakresu swoich mocy. Wpada na kogoś, kto mówi: "nie przestanę, nie możesz mnie wsadzić do więzienia, nigdy nie przestanę". To sytuacja bez wyjścia. Chcieliśmy postawić go w sytuacji patowej.
Scenarzysta podkreślił, że rozumie, dlaczego wiele osób miało z tym problem. Dla niektórych materiał źródłowy do świętość. Twórcy chcieli jednak opowiedzieć inny rodzaj historii o Supermenie, nowy, świeższy. Toczyły się rozmowy o tym, czy ludzie to zaakceptują. Według Goyera warto jednak ryzykować. Twórca zauważył też, że w filmie miała znaleźć się scena, która korespondowała z zabiciem Zoda. Jest ciekawy, jak film zostałby przyjęty, gdyby widzowie mieli szansę ją obejrzeć.
Jak na ironię, napisaliśmy scenę, która nie została sfilmowana - w niej Jonathan zabiera młodego Clarka na polowanie i zabija jelenia. Młody Clark jest tym aktem bardzo poruszony, a Jonathan mówi: "to potężna rzecz - odebrać komuś życie. Nawet jeśli jesteś do tego zmuszony". Nigdy nie nakręciliśmy tej sceny...
Było też alternatywne zakończenie Człowieka ze stali, jednak Goyer nie był jego fanem. W nim Zod pozostawał przy życiu - Superman miał umieścić generała w statku i wyrzucić w kosmos. Goyer zauważył, że być może niektórzy byliby z tego bardziej zadowoleni, ale jego zdaniem nie pasowało to do historii, którą opowiadali.
Jak dla mnie komiksy to komiksy, a filmy, które tworzyliśmy, to historie Elseworlds, które istnieją w ich własnym wszechświecie. Taka była wizja, taki był zamiar. Superman był w tej okropnej sytuacji, że musiał zabić. Potem ślubował, że już nigdy tego nie zrobi. To nie wynikało z gniewu - był do tego zmuszony.
Goyer dodał też, że kanon jest rzeczą bardzo plastyczną. Ktoś coś napisze, potem przychodzi ktoś inny, dodaje coś od siebie, to staje się częścią kanonu i jest ponownie adaptowane czy zmieniane.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj