Po porażce filmu Batman i Robin Joela Schumachera, postać Mrocznego Rycerza miała osiem lat ekranowej przerwy. Nie oznacza to jednak, że nie planowano nowego filmu, a za kamerą miał stanąć Darren Aronofsky.
Darren Aronofsky po sukcesie
Requiem dla snu w 2000 roku był brany pod uwagę jako reżyser nowego filmu o Batmanie. Podczas ostatniego wywiadu z Empire, filmowiec ujawnił, że jeden z jego największych konfliktów z Warner Bros., było pragnienie obsadzenia w filmie
Joaquina Phoenixa właśnie jako Bruce'a Wayne'a. Ten ostatecznie po latach wcielił się w postać Jokera i otrzymał za swoją rolę Oscara.
Inspiracją dla filmu Aronofsky'ego miał być komiks
Batman: Year One Franka Millera. Film miał być niezwykle autorskim podejściem do postaci Mrocznego Rycerza, a reżyser chciał postawić na mroczny, surowy klimat i skupić się na problemach ulicy i miejskiej przestępczości. Bruce Wayne miał otrzymać nieco inną genezę i zamiast wychowywania się w olbrzymiej rezydencji, dorastałby w warsztacie samochodowym. Aronofsky komentował po latach, że od początku miał brak wiary w to, że Warner Bros., zdecyduje się na realizację. Teraz w rozmowie z Empire zdradził, że chciał w głównej roli obsadzić Joaquina Phoenixa, zaś studio miało zupełnie inny typ.
Studio chciało Freddieego Prinze'a Jr., a ja Joaquina Phoenixa. Pamiętam, jak wtedy pomyślałem: Uch, kręcimy tutaj dwa różne filmy. To były inne czasy. batman, którego napisałem, był zdecydowanie innym podejściem. (...) To była niesamowita rzecz, ponieważ byłem wielkim fanem komiksów [Millera], więc samo spotkanie z nim było wtedy ekscytujące - wspomina reżyser.
Reżyser wspomina, że po zobaczeniu
Batmana i Robina, ze słynnymi sutkami na swoim kombinezonie, chciał spróbować odważniej podejść do tematu i stworzyć coś nowego. Ostatecznie do tego nie doszło.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h