Disney podsumowuje 3. kwartał roku fiskalnego, dzieląc się spostrzeżeniami i informacjami w mediach - jak się okazuje, nowy kwartał nie był szczególnie dobry dla Domu Myszki Miki, ponieważ studio odnotowało w nim straty operacyjne w wysokości 170 mln dolarów. Głównym winnym tego pozostaje najprawdopodobniej film X-Men: Mroczna Phoenix, który przy budżecie 200 mln dolarów (bez uwzględnionych wysokich kosztów promocji) zarobił w kinach na całym świecie jedynie 253 mln dolarów - studio liczyło na sukces, tymczasem produkcja odniosła porażkę. Jak mówi Bob Iger, zarząd Disneya może i nie jest szczególnie zadowolony, ale godzi się z tym, że filmy przejęte po wytwórni Fox będą radziły sobie gorzej i dopiero pełen przewrót i tworzenie nowych produkcji z rąk Disneya dadzą godne i pozytywne wyniki.
Jedną z głównych kwestii są wyniki produkcji spod skrzydeł studia Fox - okazały się znacznie niższe, niż przewidywaliśmy w momencie dokonywania transakcji (...). Chcemy poprowadzić te projekty nowym kierunku, z całkowicie nowym planem rozwoju, skupiając się na wybranej grupie produkcji. Prawdopodobnie zajmie nam to dobry rok, a może dwa lata, zanim będziemy mogli mieć realny wpływ na produkowane filmy. Wszyscy jesteśmy przekonani, że jeszcze uda się odwrócić wyniki studia Fox.
Disney zamierza kontynuować te franczyzy Foxa, które mają największy potencjał - mowa o serii Avatar Jamesa Camerona czy serii Planeta małp. Nie wiadomo jednak, jaki los czeka mniejsze projekty studia Fox - w tym film Nowi mutanci - zdaniem dziennikarzy Variety, wiele z nich może nigdy nie ujrzeć światła dziennego, zwłaszcza, że sam Iger w swojej wypowiedzi wspominał, iż studio zamierza skupić się tylko na części produkcji. Będziemy informować na bieżąco.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj