Alejandro Jodorowsky jest wyjątkowym reżyserem, którego podejście do tworzenia filmów można nazwać... specyficznym. Wiele lat temu postanowił nakręcić ekranizację powieści Franka Herberta pt.: Diuna. Jego plany były ambitne, a do ról miał zaangażować m.in. Orsona Wellesa i Salvadora Dali. Jego barokowa wizja ostatecznie upadła i film nigdy nie powstał. Następnie filmowa adaptacja trafiła do rąk Davida Lyncha i zadebiutowała w kinach w 1984 roku. Po wielu latach widzowie i fani otrzymają nową wersję Diuny w reżyserii Denisa Villeneuve'a. Zwiastun tej produkcji skomentował teraz sam Jodorovsky. Okazuje się, że jego reakcja jest mieszanką zachwytu i rozczarowania. W swoim komentarzu zauważa, że od razu widoczny jest ogromny budżet produkcji, co niekoniecznie oznacza w tym przypadku zaletę.
I to jest problem: nie ma żadnych niespodzianek. Od strony formalnej jest to film identyczny do wszystkich innych, które teraz powstają. Oświetlenie, gra aktorska, wszystko jest przewidywalne. Kino komercyjne jest nie do pogodzenia z kinem autorskim. Dla tego pierwszego najważniejsze są pieniądze.
fot Warner Bros.
Twórca zauważa jednak, że będzie to na pewno film dobrze zrealizowany i zapewne też udany. Główny zarzut to właśnie nastawienie całego przedsięwzięcia na zarabianie i osoba świetnego reżysera tutaj nic nie zmieni. Diuna trafi do kin 18 grudnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj