Scenarzysta filmu Doktor Strange w multiwersum obłędu zdradził, że napisał scenę z Reedem Richardsem, która miała się pojawić po napisach końcowych. O czym miała być?
Premiera filmu
Doktor Strange w multiwersum obłędu była wielkim wydarzeniem nie tylko dla fanów MCU, ale również komiksów. Superbohaterska produkcja w reżyserii
Sama Raimiego była pełna easter eggów, nawiązań, odniesień do popkultury oraz wyczekiwanych gościnnych występów.
Największe zaskoczenie wywołało cameo
Johna Krasinskiego, który wcielił się w Reeda Richardsa czyli Mister Fantastic znanego z komiksów o Fantastycznej Czwórce. Scenarzysta
Doktora Strange'a 2,
Michael Waldron, w wywiadzie dla magazynu Empire wyznał, że zawsze chciał zobaczyć tę postać w tym filmie. Przyznał, że jego marzenie się spełniło. Twórca tak bardzo chciał, aby Reed Richards znalazł się w produkcji, że nawet napisał dla niego scenę w pierwszym szkicu scenariusza, która miała się pojawić się podczas napisów końcowych.
W pierwszej wersji scenariusza napisałem scenę po napisach dla samej frajdy. W niej też wydarzenia z filmu były nagrywane a potem oglądane przez kogoś w budynku Baxtera. Nagle pojawiała się rozciągliwa ręka, by cofnąć nagranie.
Przypomnijmy, że ostatecznie w drugiej części
Doktora Strange'a znalazły się dwie sceny po napisach. W pierwszej pojawiła się nowa bohaterka o imieniu Clea, w którą wcieliła się
Charlize Theron. A drugą scenę można określić, jako humorystyczny gag, w której ponownie pojawił się
Bruce Campbell.
Doktor Strange w multiwersum obłędu - zdjęcia
Doktor Strange w multiwersum obłędu - film dostępny jest na Disney+.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h