Doktor Strange od Gaimana i del Toro
Neil Gaiman rozmawiał o Doktorze Strange'u z Kevinem Feigem (szefem MCU i Marvel Studios) w 2007 roku – jeszcze przed rozpoczęciem uniwersum, które w 2008 roku z przytupem otworzył Iron Man. Stephen Strange miał być zmęczonym życiem mężczyzną, który mieszka w Greenwich Village i mimo upływu wielu lat w ogóle się starzeje.- Razem z Kevinem rozmawialiśmy o różnych projektach. Żałuję, że do jednego z nich nie doszło, ale zrobili to lepiej pod względem komercyjnym. Pamiętam, jak w 2007 roku rozmawiałem z nim o Doktorze Strange'u. Potem rozmawiałem o tym z Guillermem del Toro, z którym wymyśliliśmy sporo pomysłów na to, jak pokazać Doktora Strange'a.
Kevin Feige powiedział, że nie są zainteresowani, bo chcieli skupić się na określonej grupie podstawowych postaci, a Doktor Strange był planowany na lata później. Ostatecznie film wypuszczono w 2016 roku, więc prawie dekadę po wspomnianej rozmowie.
- Mieliśmy sporo fajnych pomysłów. Mój ulubiony to pokazanie Doktora Strange'a jako alkoholika i lekarza, któremu zabrano prawo do wykonywania zawodu. Miało go to spotkać w latach 20. Szkolenie na największego czarodzieja przeszedłby pod koniec lat 20. lub na początku lat 30. Mieszkałby w Greenwich Village przez 90 lat i wciąż wygląda tak samo. Nikt jednak by tego nie zauważył. Podobał nam się pomysł pokazania go jako kogoś wyjętego z czasu. Poza tym szliśmy w kierunku inspiracji pracami Steve'a Ditko, bo są najlepsze.
Przypomnijmy, że Guillermo del Toro był związany jeszcze z innym projektem Marvela. W 2010 roku miał stworzyć serial o Hulku dla amerykańskiej telewizji ABC. Produkcja została jednak skasowana na etapie rozwoju.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj