Doktor Strange właśnie udowodnił, że ze zjawami radzi sobie nawet lepiej niż sami Pogromcy duchów.
W zeszycie
Amazing Spider-Man #53 jego twórcy wyraźnie inspirowali się filmem
Pogromcy duchów. Przypomnijmy, że to właśnie w tej komiksowej serii Pajączek mierzy się ze złowrogą wersją Harry'ego Osborna znaną jako Kindred. Gdy ten ostatni uprowadził protagonistę, złożony z sojuszników herosa Zakon Sieci wyruszył na poszukiwanie przyjaciela. Ich przewodnikiem stał się Doktor Strange, który oprowadzał bohaterów po wymiarze astralnym. Sęk w tym, że w tej lokacji zostali oni zaatakowani przez uosobienie koszmarów Spider-Mana.
Pojawił się tu więc choćby monstrualny Kingpin, którego Spider-Girl porównała do... Piankowego Marynarzyka z franczyzy
Ghostbusters. Kilka minut później bohaterka pozwoliła sobie na inne nawiązanie do filmowego cyklu; w trakcie ataku demonicznej wersji Mary Jane, heroina stwierdziła, że ta wygląda niczym opętana Dana Barrett.
W całej sytuacji ważne jest również to, że Doktor Strange rozprawił się zjawami nawet lepiej niż sami Pogromcy. Oznajmiając członkom Zakonu Sieci, że potwory są tylko wytworem wyobraźni, zniszczył je przy pomocy wiązek energii.
Zobaczcie fragment tego starcia:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h