To wywołało burzę. A jednak, co ciekawe, wyglądało to tak, jakby każdy członek załogi znalazł sposób, żeby albo mi za to cicho podziękować, albo wysłać mi wiadomość. Ale przyznaję, że to nie był mój najlepszy dzień. Nie powinienem tego udostępniać. Ponieważ koniec końców jest to sprzeczne z moim DNA. Nie dzielę się takimi rzeczami na oczach innych. Zajmuję się nimi z dala od opinii publicznej, która nie musi tego wiedzieć. Dlatego uważam, że gdy to udostępniłem, to nie był mój najlepszy dzień.
Podczas wywiadu z The Hollywood Reporter aktor przyznał, że zgodził się wrócić do Szybkich i Wściekłych pod warunkiem, że on i Diesel nie będą mieli wspólnych scen. Wyjaśnił też, że doszło między nimi do spotkania na planie, jednak nie przeszło ono spokojnie. Mimo to ta rozmowa pozwoliła mu zrozumieć, że są dwoma różnymi ludźmi z zupełnie innym podejściem do branży filmowej. I postanowił zostawić to w takim stanie.
Według niego on i Vin Diesel zostali wychowani w odmienny sposób i podchodzą do pracy z inną filozofią.
To filozofia codziennego chodzenia do pracy. Patrzenia na każdego, jak na równego partnera. I patrzenie na studio, jak na równego partnera. Patrzenie na ekipę, niezależenie od tego, gdzie sam się znajdujesz w harmonogramie pracy, jak na równego partnera - z szacunkiem i pokorą, szanując cały proces i każdego człowieka, który poświęca mu tyle samo czasu, potu i ciężej pracy, co ty - albo nawet więcej.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj