Dying Light to popularna gra od polskiego studia Techland. W produkcji gracze trafiają do opanowanego przez zombie miasta, gdzie walczą o przetrwanie z hordami żywych trupów. Produkcję wyróżniał m.in. rozbudowany system rzemiosła, a także model poruszania się, pozwalający na wspinanie się i bieganie po dachach oraz efektowne przeskakiwanie przeszkód. Swego czasu Techland i Warner Bros. ogłosili plany ekranizacji Dying Light. Powstała nawet wyjątkowa edycja gry za 10 mln dolarów, która gwarantowała nabywcy występ w filmie w drugoplanowej roli. Od pomysłu do realizacji jednak daleka droga i jak mówi Tymon Smektała, nigdy nic w tej kwestii się nie "zmaterializowało".
Były pewne rozmowy na ten temat, ale w kwestii filmów to nigdy nie jest łatwy proces. Pamiętam nawet, że byłem zaangażowany w niektóre z tych rozmów, ale to (tworzenie filmu - dop. red.) nigdy nie zaczęło dziać się naprawdę. Pojawiło się kilka pomysłów na temat scenarzystów i potencjalnych skryptów, ale nie sądzę, żeby był to właściwy czas - mówi Smektała.
Lead designer z Techlandu wolałby, żeby ekranizować Dying Light 2, ponieważ jego zdaniem, materiał źródłowy jest znacznie ciekawszy od pierwszej części. Ciekawe, jak zakończyła się sprzedaż Dying Light: The Following – Enhanced Edition: The Spotlight Edition i czy znalazł się chętny wydania takich pieniędzy na grę oraz m.in. rolę w filmie, który może nigdy nie powstać?
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj