LIDAR, fotogrametria i fałszywy pociąg. Zespół Netflixa odpowiedzialny za realizację efektów specjalnych przybliżył kulisy powstawania scen w pociągu z filmu Enola Holmes.
Millie Bobby Brown i
Louis Partridge stanęli przed nie lada wyzwaniem: na potrzeby netfliksowej produkcji
Enola Holmes musieli odegrać szereg scen kaskaderskich w pędzącym pociągu. Jak się okazało, większość z nich zrealizowano bez udziału kaskaderów, a było to możliwe dzięki dość prostej sztuczce - prawdziwy pociąg zastąpiono jego statyczną makietą.
Ekipa filmowców odpowiedzialna za tę produkcję wyszła z założenia, że kręcenie tak ryzykownych scen w poruszającym się pojeździe byłoby zbyt niebezpieczne dla młodych aktorów. Dlatego postawiono na szereg zaawansowanych technologii wizualnych, które umożliwiły realizację tych sekwencji w hali studia filmowego. Netflix stworzyli jedynie makietę fragmentu pociągu, a resztę otoczenia zrekonstruowano cyfrowo przy wykorzystaniu green screenów.
Przebieg prac nad wspomnianymi ujęciami można prześledzić na poniższym nagraniu:
Aby przenieść makietę do środowiska graficznego, skorzystano z technologii LIDAR. Dzięki niej zespół mógł precyzyjnie zeskanować obiekty uchwycone okiem kamery filmowej i stworzyć ich trójwymiarową reprezentację w programie graficznym. Pomocna okazała się także technologia fotogrametrii, którą wykorzystano do cyfrowego zrekonstruowania roślinności plenerowej.
Film Enola Holmes dostępny jest na Netfliksie. W tytułową bohaterkę wciela się Millie Bobby Brown, a oprócz Louisa Partridge’a na ekranie towarzyszy jej m.in.
Henry Cavill, który wciela się w jej starszego brata, słynnego Sherlocka Holmesa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h