Pandemia koronawirusa zmieniła sposób funkcjonowania całego społeczeństwa. Model pracy i nauki zdalnej upowszechnił się na szeroką skalę, mimo iż z organizacyjnego punktu widzenia nie byliśmy do tego przygotowani. Zwłaszcza w kontekście edukacji, gdyż nowoczesne firmy i duże korporacje szybko i skutecznie wdrożyły nowy model współpracy z zatrudnionymi. O tym, jak poważny problem stanowi cyfrowe wykluczenie w naszym kraju, najlepiej świadczą unijne statystyki. Jedynie w Bułgarii, Chorwacji, Grecji, Portugalii, Rumunii oraz Włoszech skala tego zjawiska jest większa. Z raportu Wykluczenie cyfrowe podczas pandemii. Dostęp oraz korzystanie z internetu i komputera w wybranych grupach społecznych wynika, że aż 4,15 mln Polaków w grupie wiekowej 16-74 lata nigdy nie korzystało z internetu, a 4,78 mln nie miało styczności z komputerem. W całej Unii Europejskiej jedynie 9% obywateli nigdy nie korzystało z internetu, w Polsce odsetek ten wynosi aż 15%. Ponadto aż 19% Polaków nigdy nie korzystało z komputera, zaś unijny odsetek w tym przypadku wynosi 14%. Powyższe dane jasno sugerują, że w dobie dominacji urządzeń mobilnych komputery przestały być podstawowym narzędziem do komunikacji przez internet. Badania dowodzą, że aż 73% użytkowników sieci łączy się z nią za pośrednictwem tych sprzętów. Raport dowodzi także, że jednym z najczęstszych powodów braku dostępu do interetu wymienia się zbyt wysokie koszty urządzeń elektronicznych (21,6%). Ponadto jak zauważyli eksperci z Federacji Konsumentów, w dobie pandemii cyfrowe wykluczenie w dużej mierze odbija się na sektorze edukacyjnym. Obecnie od 50 do 70 tysięcy uczniów nie posiada w domu żadnego urządzenia elektronicznego do nauki zdalnej, a przeszło milion musi współdzielić komputer bądź tablet z innymi członkami gospodarstwa domowego. Z tego powodu skuteczne prowadzenie nauki zdalnej na szeroką skalę jest niemożliwe.
W ostatnich latach temat wykluczenia cyfrowego nie był poruszany często, ponieważ trendy w tym zakresie były pozytywne. Jednak sytuacja zmieniła się w roku 2020 w wyniku zmian w życiu społecznym i gospodarczym. Naszą intencją jest pokazanie kto i dlaczego w Polsce nie ma dostępu i nie korzysta z technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) i w jaki sposób na ten stan rzeczy wpłynęła pandemia koronawirusa – mówi Kamil Pluskwa-Dąbrowski, Prezes Federacji Konsumentów.
Pandemia koronawirusa unaoczniła narastający problem cyfrowego wykluczenia. W gospodarstwach wielodzietnych prowadzenie nauki zdalnej w sposób ciągły i wysoce skuteczny jest niemożliwe. Aż 81% dyrektorów placówek edukacyjnych przyznało, że największym wyzwaniem, z jakim zmaga się obecnie system edukacji zdalnej jest brak nieograniczonego dostępu uczniów do urządzeń elektronicznych umożliwiających nieprzerwane uczestnictwo w zajęciach lekcyjnych. A zdaniem Federacji Konsumentów planowane rozszerzenie opłaty reprograficznej na komputery i urządzenia mobilne tylko pogłębi ten problem:
Dziś ceny urządzeń w Polsce są niższe niż w państwach Europy Zachodniej, a mimo to dla wielu Polaków są za drogie. To niezwykle ważna informacja z uwagi na planowane rozszerzenie opłaty reprograficznej na nowe urządzenia, takie jak smartfony, tablety, laptopy i komputery stacjonarne. Jakakolwiek podwyżka uderzy właśnie w najbiedniejszych, a to spowoduje, że próby ograniczenia wykluczenia cyfrowego będą skazane na porażkę. Od wielu miesięcy wskazujemy, że obecny czas w szczególny sposób nie sprzyja wprowadzaniu nowych obciążeń, w tym tzw. podatku od smartfonów – podkreśla Kamil Pluskwa-Dąbrowski, prezes Federacji Konsumentów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj