Pisaliśmy już o tym, że w Chinach ocenzurowano wybuchowe zakończenie filmu Fight Club, co spowodowało falę oburzenia na świecie. Dodano też czarną planszę z napisami, które informowały widza, że anarchista Tyler Durden został aresztowany i wysłany do szpitala psychiatrycznego, a policja skutecznie zapobiegła wybuchowi bomby. Wygląda jednak na to, że cenzorzy zmienili zdanie i platforma Tencent Video po wielu słowach krytyki przywróciła oryginalne sceny. Nie wydano jednak żadnego oświadczenia w sprawie. 

Fight Club - dlaczego ocenzurowano zakończenie?

Zasady chińskiej cenzury mówią o tym, że wszyscy kryminaliści pokazani na ekranie zawsze muszą zostać ukarani za to, co zrobili, a w nieoszlifowanej i oryginalnej wersji filmu na pewno tak nie było, stąd decyzja o zmianie zakończenia. Co ciekawe, Fight Club zostało oparte na powieści napisanej przez Chucka Palahniuka, który skomentował całą sprawę. Według niego ta ocenzurowana wersja - ironicznie - jest bliższa zakończeniu książkowemu, niż filmowa, za którą odpowiada David Fincher. Pisarz wypowiedział się w wywiadzie z TMZ.
Ironia polega na tym, że zmienione przez Chińczyków zakończenie jest niemal dokładnie takie samo, jak książkowe, w przeciwieństwie do tego Davida Finchera, które było bardziej wizualnie spektakularne.
fot. Materiały Prasowe
+1 więcej

Fight Club - zakończenie książki było zmieniane pod film?

Pisarz zauważył także, że jego dzieło i tak jest cenzurowane od zawsze.
Co wydaje mi się naprawdę ciekawe, to fakt, że moje książki są wysoce zakazane w całych Stanach Zjednoczonych. System więziennictwa w Teksasie odmawia posiadania moich książek w swoich bibliotekach. Wiele szkół publicznych i prawie wszystkie prywatne także. Ale staje się to problemem dopiero, gdy Chiny zmieniają zakończenie filmu? Od dłuższego czasu znoszę banowanie moich książek.
W związku z tym Chuck Palahniuk nie przejmuje się zbyt cenzurą, biorąc pod uwagę fakt, że jego powieść musi znosić ją od zawsze.
Wiele moich zagranicznych wydawców zredagowało książkę tak, by kończyła się tak samo, jak film. Więc radzę sobie z czymś takim już od jakichś 25 lat.
Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj