- Możliwe, że za bardzo pospieszyliśmy się z trzecim filmem, zanim popracować nad nim - powiedział Jon Feltheimer, prezes Lionsgate. - Chcieliśmy zdążyć na ustaloną datę premiery.Wyścig z czasem to częsty problem w Hollywood, szczególnie w przypadku blockbusterów, kiedy liczą się ogromne pieniądze, a data premiery ustalana jest na długo przed rozpoczęciem produkcji. Może to spowodować, że rozpoczyna się pracę bez ukończonego scenariusza, a zdarza się także, że brakuje pieniędzy lub czasu na konkretne sceny. Nie mówiąc już o postprodukcji, kiedy studio przejmuje materiały i montuje je często inaczej niż w zaplanowanej wersji reżyserskiej, byleby ukończyć w terminie.
- By zdążyć na premierę, po prostu pędzą naprzód - powiedział jeden z producentów filmu w wywiadze dla The Hollywood Reporter. - Firma jest bardziej zainteresowana zdążeniem na czas, niż utrzymaniem jakości. Dlatego powstaje tutaj tak wiele złych filmów - ponieważ w Lionsgate, w przeciwieństwie do miejsc, w których pracowałem wcześniej, mówi się tylko "idziemy dalej, idziemy dalej, idziemy dalej!Czytaj także: Skandal wpłynie na zarobki Alicji po drugiej stronie lustra? Wraz z czwartą częścią, The Divergent Series: Ascendant seria dobiega końca, choć trudno spodziewać się ciepłego przyjęcia filmu, szczególnie, że przy okrojonym budżecie może on okazać się jeszcze gorszy od poprzednika. Jego premiera zaplanowana jest na 9 lipca 2017 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj