Gra Battle Royale od studia Epic Games to obecnie najpopularniejsza produkcja na świecie, która może pochwalić się nie tylko milionami graczy, ale również i świetnymi zarobkami. Nic więc dziwnego, że deweloperzy przenoszą swoje dzieło na kolejne platformy – w tym roku doczekaliśmy się wersji na urządzenia mobilne z systemami iOS oraz konsolę Nintendo Switch. Wiemy też, że w planach jest wersja na Androida i poznaliśmy właśnie nową informację na jej temat. Jak się okazuje, Fortnite: Battle Royale na tej platformie nie trafi do sklepu Google Play. Zamiast tego twórcy udostępnią produkcję za pośrednictwem swojej własnej strony internetowej. Skąd taka decyzja? Przede wszystkim ze względu na kwestie finansowe. Dystrybucja gry w Google Play wiązałoby się z rezygnacją aż z 30% zarobków.
Po pierwsze, Epic chce mieć bezpośrednią relację z klientami na wszystkich platformach, na których jest to możliwe. Dzięki internetowi i cyfrowej rewolucji nie potrzeba fizycznych sklepów i dystrybutorów. Po drugie, motywują nas też kwestie ekonomiczne. 30% opłaty dla sklepu to wysoki koszt w świecie, gdy deweloperzy muszą wykorzystać te 70% do pokrycia wszystkich kosztów związanych z tworzeniem, obsługą i wsparciem dla swoich gier - wyjaśnia Tim Sweeney, prezes firmy.
Data premiery gry w wersji na Androida nie jest znana. Nieoficjalnie spekuluje się, że miałaby ona pojawić się wraz ze smartfonem Samsung Galaxy Note 9, bowiem osoby, które zdecydują się na zakup urządzenia w przedsprzedaży mają otrzymać 15 tysięcy V-Bucksów, wirtualnej waluty używanej w grze Epic Games. W sieci pojawiły się również niepotwierdzone jeszcze informacje o czasowej wyłączności Fortnite: Battle Royale dla urządzeń Samsunga.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓ ⇓ Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Sony się wygadało? Potwierdzili TĘ postać w Spider-Manie 4
Gwiezdne Wojny: Andor - zdjęcia z 2. sezonu. Walka z Imperium trwa
Ta plotka o Thunderbolts* była fałszywa. Reżyser potwierdza
Jak jest oceniana Vaiana 2? Są pierwsze reakcje - nowy film Disneya trzyma poziom!
Skomentuj