Jest coś, czego ta seria nauczyła nas przez ostatnich 16 lat - gdy myślisz, że w aucie nie ma już gazu, okazuje się, że jest ono wyposażone w jeszcze bardziej skomplikowany system wtrysku paliwa. I zasada ta nigdzie nie sprawdzała się lepiej, niż w nowych Szybkich i Wściekłych 8, który jest najbardziej spektakularnym filmem ze wszystkich do tej pory.Jim Vejvoda z IGN:
Szybcy i Wściekli 8 są tak dobrą rozrywką, jakiej mogliśmy się spodziewać. Film jest bez wątpienia dużo lepszy niż jego zwiastuny, które w zasadzie bardziej przypominały parodie poprzednich części. Rzeczywiście, ósma część jakiejkolwiek innej franczyzy nie ma prawa być tak zabawna i widowiskowa jak ta.Mike Ryan z Uproxx:
Film nie jest krótki i w początkowej części nieco się przeciąga, ale potem pokazują się pociski rakietowe i łodzie podwodne i akcja znacznie nabiera tempa. To nie jest moja ulubiona część serii, bo taką w dalszym ciągu pozostają Szybcy i Wściekli 7 (ciężko przebić skakanie z wieżowca na wieżowiec). Tak czy inaczej, wszystkie te filmy doskonale wiedzą, czym są. Wiedzą, że mają dostarczać rozrywki i naprawdę są zabawne. Tak, zabawne! Świetnie się bawiłem oglądając ósmą część - kto by nie chciał zobaczyć jak Dominic Toretto ściga się z pociskiem rakietowym?Czytaj także: Pokemony wracają na ekran w kolejnym filmie Mniej pochlebne recenzje wystawili między innymi Forbes i IndieWire. Zdaniem Scotta Mendelsona:
To pierwszy od ponad dekady film, który wydaje się zupełnie niepotrzebny. Dziwna chronologia, która ustawiła Tokio Drift jako część z przyszłości, nadała serii pewnego celu, do którego fabuła dążyła i który rzeczywiście osiągnęła. W tym świetle wydaje się, że najnowszy film powstał tylko dlatego, że jego poprzednik zarobił 1,5 mld dolarów na całym świecie. Nie posiada iskry, jaką miały poprzednie trzy części.David Ehrlich wystawił najsurowszą recenzję:
Szybcy i Wściekli 8 to najgorsza część z całej serii, prawdopodobnie nawet gorsza od filmu Za szybcy, za wściekli. To taki Śmierć nadejdzie jutro w swojej franczyzie - pusta muszla, która posiada jedynie kształt swoich poprzedników i która w najmniejszym stopniu ich nie szanuje. Jak wielki F. Gary Gray, który stworzył świetny remake Włoskiej roboty, mógł zmarnować największy budżet swojej kariery na jakieś nudne kraksy i stłuczki? Vin Diesel i spółka wynieśli same najgorsze lekcje z poprzednich części, oferując nam fabułę tak sztuczną i naciąganą, że nawet kwestia "rodziny" wydaje się wymuszona.O tym, czy rzeczywiście linia fabularna jest tak słaba, będziemy mogli sami przekonać się za niecałe dwa tygodnie. Polska premiera Szybkich i Wściekłych 8 odbędzie się 21 kwietnia, zaś amerykańska - już w najbliższy piątek.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj