G2A to polska platforma, na której sprzedawane są klucze do gier i aplikacji w formie cyfrowej. Miejsce to cieszy się dużym zainteresowaniem, ale też i nie najlepszymi opiniami wśród twórców i wydawców gier. Duża ich część wynika z tego, że sprzedawcami są tu użytkownicy, a ci często wystawiają oferty z kluczami, które pozyskiwane są ze źródeł o wątpliwej legalności – mowa m.in. o zakupach dokonanych przy pomocy skradzionych kart kredytowych.  Przez ostatnich kilka lat deweloperzy i wydawcy głośno krytykowali działania G2A. Firma postanowiła to skomentować i jednocześnie zaproponować rozwiązanie – jeśli jakiś twórca udowodniłby, że na platformie pojawiły się nielegalnie pozyskane klucze, to G2A zwróci im 10-krotność straconych pieniędzy. Z oferty tej skorzystała firma Wube Software, autorzy popularnej gry niezależnej Factorio. Przeprowadzony audyt wykazał, że 198 kluczy do Factorio, które sprzedano na G2A między marcem i czerwcem 2016 roku, rzeczywiście pochodziło z nielegalnych źródeł. Tym samym twórcy otrzymają od platformy 39,600$ rekompensaty. Scott Klonan, odpowiedzialny za PR Wube Software, przyznaje, że firma jest zadowolona z takiego rozwiązania całej sytuacji i działań G2A. Platforma sprzedażowa dostarczyła bowiem obszerny i szczegółowy raport dotyczący kluczy, sprzedawców i terminów dokonanych transakcji. Klonan dodaje jednak, że wszystko to nie byłoby tak opłacalne dla deweloperów, gdyby nie obietnica zwrotu 10-krotności poniesionych strat.
Czas potrzebny na załatwienie wszystkich spraw formalnych związanych ze zwrotem pieniędzy sprawia, że pozyskanie go prawdopodobnie nie byłoby opłacalne bez 10-krotności tego zwrotu.
Co ciekawe, Wube Software jak na razie jest jedyną firmą, która zdecydowała się na taki krok.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj