- Czytanie sceny w toalecie to jedno, ale w końcu przychodzi ten dzień, kiedy ją faktycznie mamy nakręcić. Powiedziałem Jimowi: "To albo początek mojej kariery, albo jej koniec".
Daniels nazwał swojego kolegę "nieustraszonym". Carrey zachęcił go do nakręcenia tej sceny, zapewniając, że wyjdzie dobrze i ma "dać z siebie wszystko". Ostatecznie miał rację - nawet mimo początkowych sprzeciwów ze strony agentów, udział w filmie opłacił się aktorowi. Wierzy, że wspomniana scena jest "ponadczasowa" i wciąż będzie rozbawiać widzów - nawet po 40 latach.
Możecie obejrzeć wspomnianą scenę poniżej:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj