Niedawno oficjalnie potwierdzono to, o czym spekulowano od dłuższego czasu. God of War: Ragnarok (to najprawdopodobniej tytuł roboczy), czyli sequel produkcji z 2018 roku, nie zadebiutuje zgodnie z planem i na grę trzeba będzie poczekać do roku 2022. Przy okazji poinformowano też, że nowa przygoda Kratosa nie będzie dostępna wyłącznie na PlayStation 5, ale trafi też na PS4. Decyzje te spotkały się z mieszanym przyjęciem ze strony społeczności. Jedni uważają opóźnienie premiery za coś dobrego, bo oznacza to więcej czasu na doszlifowanie całości, inni natomiast są tym mocno rozczarowani. Nie brak też najbardziej skrajnych przypadków, w których pojawiają się nawet... groźby. Otrzymała je m.in. Alanah Pearce, która dołączyła do ekipy Sony Santa Monica w ubiegłym roku. Całą sprawę skomentował Cory Barlog - dyrektor kreatywny, reżyser i scenarzysta, związany z serią od jej początków. Na swoim Twitterze w ostrych słowach krytykuje wysyłane przez graczy groźby i jednocześnie mówi, by o wszystko winić jego, bo to on podejmował te "kontrowersyjne" decyzje. https://twitter.com/corybarlog/status/1400666008256352261 Przypominamy, że do tej pory nie zobaczyliśmy nawet sekundy rozgrywki z God of War 2: Ragnarok. W sieci pojawił się jedynie krótki teaser, który przedstawiał logo produkcji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj