Gra o tron bez znaczenia na finał, jest najpopularniejszym serialem na świecie. 8. sezon bardzo podzielił widzów, a finał jedynie pogłębił problem, który pojawił się wraz z 3. odcinkiem. Casey Bloys tłumaczy, że nie ma szans, by David Benioff i D.B. Weiss stworzyli coś, co uszczęśliwiłoby wszystkich widzów. Wręcz twierdzi, że oni tego nie chcą. Uważa, że wykonali kawał dobrej roboty i trzeba po prostu zaakceptować fakt, że nie wszyscy zgodzą się z ich decyzjami fabularnymi. Według niego twórcy musieli podjąć różne decyzje, by doprowadzić sprawę do końca.
- Świetne w tym serialu jest to, że wywołuje on wielkie emocje - pozytywne i negatywne. Widzowie, którzy poświęcili czas postaciom, mieli określone nadzieje i oczekiwali konkretnych zwrotów akcji. Prawdopodobnie czeka nas pewien etap żałoby po zakończeniu serialu. Rozumiem to. To wielki serial i ludzie naprawdę się temu poświecili. To mówi wiele o jego wpływie. Ludziom naprawdę zależało na tych postaciach, 
Zapytano go też o krytykę 8. sezonu, któremu wielu zarzucało skrótowość.
- Oni od bardzo, bardzo dawna wiedzieli, co chcą pokazać. W wywiadach mówiłem, że do zakończenia będzie trzeba pięciu sezonów, ale oni mieli plan, który chcieli zrealizować i on miał dla nich sens. Podjęli decyzję bardzo dawno temu i zrobili to dokładnie tak, jak zaplanowali.  Nie jestem świadomy rozmów o tym, aby ktoś powiedział, że sezon był za bardzo skondensowany czy coś w stylu.
A tak Bloys skomentował przywiązywanie wagi do wpadek, o których było głośno w 8. sezonie. Tyczy się to słynnego kubka z kawą oraz butelki z wodą.
- Fascynacja takimi rzeczami i podzielona reakcja na finał to dowody na to, jak ludzie zaangażowali się w serial. Niektórzy mają bardzo negatywne opinie, inni pozytywne. Traktuję to jako dobry znak - serial wiele znaczy w kulturowej dyskusji z uwagi na to, jak widzowie z pasją debatują o postaciach i wątkach.
W sieci popularność osiąga tweet z 2011 roku autorstwa Jensena Karpa, komika i scenarzysty. Przed premierą Gry o tron napisał, że nie może się doczekać, gdy zacznie oglądać serial i później znienawidzi  jego finał. Spekuluje się, że jego komentarz jest naturalnym wnioskiem na temat grup fanów wielkich tytułów. Tweet stał się tzw. wiralem.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj