Sam George Lucas wyjawił na początku 2015 roku ogólną informację o tym, że wraz z całym Lucasfilmem i marką "Gwiezdne Wojny" również sprzedał Disneyowi pomysł na film "Gwiezdne Wojny: Część VII", ale studio nie chciało tego zrealizować i zdecydowali się wymyślić własny kierunek rozwoju uniwersum. Czytaj także: Spoilerowa recenzja "Avengers: Czas Ultrona" Teraz dowiadujemy się z obszernego materiału z Vanity Fair na temat "Gwiezdnych Wojen", że George Lucas chciał, aby trzecia trylogia skupiła się na nastolatkach. Włodarze Disneya stwierdzili, że było tutaj za duże ryzyko odtworzenia problemów Prequel Trylogii, dlatego zdecydowali się zrezygnować z jego pomysłu. Szczegółowe informacje na temat jego wizji nie są znane.
- Odeszliśmy od tego tak, jak to bywa podczas procesu rozwoju projektu - tłumaczy Kathleen Kennedy, dyrektor Lucasfilmu. - Disney i Kathy zdecydowali się rozważyć inne opcje - wtóruje J.J. Abrams.
I tak zatrudniono Michaela Arndta ("Little Miss Sunshine") do napisania scenariusza. Okazuje się, że scenarzysta miał z tym spory kłopot, bo etap pre-produkcji trwał w najlepsze, a on jeszcze nie miał skończonego pierwszego szkicu pomimo wielu miesięcy pracy. Czas uciekał i dlatego też zdecydowano się mu podziękować, przekazując pałeczkę duetowi J.J. Abrams i Lawrence Kasdan.
- Było sporo pomysłów, zarysów i notatek - tłumaczy J.J. Abrams sytuację, gdy przejmował pisanie scenariusza.
Takim sposobem duet zaczął pisać scenariusz od zera, mając sześć miesięcy do rozpoczęcia zdjęć.
- Nic nie mieliśmy. Tysiące ludzi czekają na odpowiedzi, a my nic nie mogliśmy im powiedzieć poza, "tak, ten gość tutaj będzie". Tylko to. W tym czasie nic więcej nie wiedzieliśmy - mówi Lawrence Kasdan.
W styczniu 2014 roku J.J. Abrams i Lawrence Kasdan mieli już gotowy pierwszy szkic scenariusza. Co ciekawe, Vanity Fair wyjawia, że panowie jeszcze na planie dopracowywali różne aspekty historii. Nie jest to nic niezwykłego we współczesnych blockbusterach, acz zdarzają się też sytuację bardziej ekstremalne - na planie filmu "Men in Black 3" w sporej ilości scen aktorzy albo dostawali dialogi przed kręceniem sceny, albo improwizowali. J.J. Abrams wyjaśnia, że ich celem było odtworzenie magii Oryginalnej Trylogii "Gwiezdnych Wojen":
- Pojawiło się takie uczucie, jakiego nie miałem od czasu Oryginalnej Trylogii., które jest mi znajome i bardzo możliwe do odtworzenia. Takie poczucie przeniesienia do innego świata, gdzie wszystko jest możliwe. W przypadku "Gwiezdnych Wojen" chodzi o estetykę, historię, wygląd, dźwięk i muzykę. Jest to bardzo unikalny i specyficzny świat. Mogłem go smakować i czuć - tłumaczy reżyser.
Kennedy ponownie potwierdza, że film "Star Wars: The Force Awakens" będzie mieszanką starego i nowego, bo jej zdaniem, widzowie chcą, aby im przypomnieć, czemu to tak kochają, a zarazem pragną doświadczyć czegoś nowego. Czytaj także: Nowe modele butów Adidas Star Wars "Star Wars: The Force Awakens" zadebiutują w Polsce 25 grudnia 2015 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj