- "Gwiezdne Wojny" w pełni opierają się na fanach w tym pomieszczeniu od 1976 roku.Tematem panelu było podkreślenie tego, jak odbudowano magię Oryginalnej Trylogii. Lawrence Kasdan (scenarzysta), J.J. Abrams (reżyser) i aktorzy mówią, że wszystko było prawdziwe - scenografie (zbudowano Sokoła Millennium w skali 1:1), kostiumy, kosmici, a nawet broń. Pokazano ujęcie ze szturmowcem z miotaczem ognia - to nie jest efekt specjalny, ta osoba naprawdę miała miotacz ognia na planie. Czytaj także: Tysiące fanów czeka w kolejce na panel nowych "Gwiezdnych Wojen"
- Można poczuć, że to są prawdziwe bronie i prawdziwi szturmowcy - tłumaczy Kasdan. - Kiedy reżyserujesz scenę na pokładzie Sokoła Millennium, to nie sprawia, że będzie ona dobra. To jest opowiadanie historii na nowym poziomie. Nie można dać się zaślepić uczuciom do Oryginalnej Trylogii. Nie mogę się doczekać, aż pokażę wam ten film - opowiada reżyser.Ku zaskoczeniu fanów po raz kolejny zdecydowano się udowodnić, że to nie są tylko puste słowa, więc niespodziewanie na scenę wszedł kosmita z jednego z pierwszych filmów promujących "Star Wars: The Force Awakens". Ma on na imię Baba Jo. Jest to praktyczny efekt specjalny zbudowany przez Neala Scanlona, sterowany przez pięć osób. Abrams wyjawia, że w filmie będą setki takich stworzeń budowanych w taki sposób. Sami zobaczcie, jak to wyglądało: [video-browser playlist="724376" suggest=""] Abrams wyjawił, że nie ma nic normalnego w pracy nad tym filmem. Wszystko jest dla niego surrealistyczne. Jako wielki fan mógł pracować z Lawrence'em Kasdanem (scenarzystą "Imperium Kontratakuje") i Johnem Williamsem, czyli legendarnym kompozytorem Sagi.
- Nie ma nic normalnego w tym, że piszesz scenariusz filmu z Lawrence'em Kasdanem. Siedziałem z Johnem Williamsem, aby pokazać mu sceny z filmu, których on jeszcze nie widział. Zdecydowanie nie ma w tym nic normalnego.
Czytaj więcej gorących newsów z San Diego Comic-Con
Od razu w sieci opublikowano film pokazujący nieprawdopodobne fragmenty z planu nowych "Gwiezdnych Wojen". Widzimy tutaj wszystko to, co budowało realność i jest częścią magii "Gwiezdnych Wojen" - przepiękne scenografie (tworzone w prawdziwych lokacjach, nie w studiu), kostiumy, praktyczne efekty specjalne, charakteryzacje, animatronicznych kosmitów i nawet miniaturki. Jest to coś nadzwyczajnie wyjątkowego we współczesnym kinie, gdy weźmiemy pod uwagę takie filmy jak trylogia "Hobbit", które kręcone są w 99% w studiu i na green screenie. Mamy też oficjalne potwierdzenie, że Simon Pegg zagra kogoś w kostiumie kosmity. Sam aktor, będący wielkim fanem serii, powiedział:- Celem mojego życia był ten moment... Jestem w niebie.W filmiku widzimy także po raz pierwszy oficjalnie starszą księżniczkę Leię, graną przez Carrie Fisher, oraz ponownie Harrisona Forda w roli Hana Solo. Marka Hamilla nie pokazano w kostiumie. Podczas panelu John Boyega zdradził, że od początku San Diego Comic-Con chodzi po konwencie przebrany za szturmowca. [video-browser playlist="724382" suggest=""] [video-browser playlist="724404" suggest=""] Na scenie pojawił się Domnhall Gleeson, który oficjalnie wyjawił, kogo gra w filmie "Star Wars: The Force Awakens". Wcieli się on w czarny charakter zwany generał Hux. Aktor oraz reżyser wyjawili smaczek dla fanów, że baza Huxa nazywa się... Starkiller Base.
- Jest to dla mnie ekscytujące, że pod tą zbroją znajduje się kobieta. Dzięki temu jest to jeszcze ważniejsza rola - mówiła Gwendoline Christie na temat swojej roli czarnego charakteru zwanego kapitan Phasma.Następnie Mark Hamill i Carrie Fisher weszli na scenę przy nieprawdopodobnym aplauzie. Hamill podziękował fanom, podkreślając, że bez nich są niczym.
- Jest to emocjonalne podsumowanie naszego doświadczenia z pierwszych filmów. Piękne uczucie. Oryginalne "Gwiezdne Wojny" były początkiem mojej kariery i świetnie jest wrócić. Nigdy nie sądziłem, że ta rola powróci do mnie i stanie się błogosławieństwem zamiast koszmarem. Byłem bardzo zadowolony, gdy przeczytałem scenariusz. Był on nadzwyczajny. Dobrze napisany, z intrygującym rozwojem. Dlatego też byłem zadowolony, że mogę w tym zagrać - wyjawił Harrison Ford.Kathleen Kennedy oficjalnie wyjawiła, że zdjęcia do filmu "Star Wars Anthology: Rogue One" zaczną się za trzy tygodnie. Aktorzy twierdzą, że tematyka nowego filmu nie zmienia się, a jest jedynie naturalnym rozwojem tej z Oryginalnej Trylogii. Cały panel zakończył się nadzwyczajnym gestem J.J. Abramsa. Zaprosił on wszystkich zebranych na specjalnie zorganizowany darmowy koncert muzyki "Gwiezdnych Wojen". Wszyscy na czele z nim zabrali się na to wydarzenie, dalej celebrując magię "Gwiezdnych Wojen". Towarzyszyła im eskorta szturmowców. Zobaczcie, jak to wyglądało: [video-browser playlist="724401" suggest=""]
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj