Solo: A Star Wars Story był filmem niezwykle drogim, także nic dziwnego, że twórcy szukali oszczędności gdzie się da. Podczas rozpisywania budżetu, producenci wpadli na pomysł, aby zamiast projektować nowego Sokoła Millenium, wykorzystać tego z filmu Star Wars: The Force Awakens.  Mimo że statek kosmiczny z Solo nieco się różni od tego z siódmej części Gwiezdnych Wojen, twórcy zapewniają, że to ten sam kosmiczny pojazd. Decyzja o wykorzystaniu modelu statku z poprzedniej części wygenerowała oszczędności, ale nie załatwiła problemu olbrzymich kosztów. Przykładowo, dużą część funduszy pochłonęły dokrętki. Powroty na plan cenionych aktorów nigdy nie jest tanie, o czym przekonało się już wielu filmowych twórców. Jak się okazuje, potencjał niektórych aktorów nie został wykorzystany wykorzystany w 100%. Tak doświadczona i utalentowana artystka jak Thandie Newton pojawiła się filmie bardzo krótko - za krótko, jak przyznaje scenarzysta obrazu Jon Kasdan. Według Kasdana, występ tak klasowej wykonawczyni w tak małej roli, widzowie mogli uznać za  oszustwo i niespełnioną obietnicą czegoś specjalnego. Jej nagła śmierć była niespodziewana, z drugiej strony jednak, to właśnie dzięki talentowi Newton, Val jest tak ciekawą postacią. W najbliższym czasie Solo zadebiutuje na Blu-ray i DVD. Z tej okazji twórcy dzielą się z nami ciekawymi informacjami na temat tej produkcji. Z pewnością fanów Gwiezdnych Wojen zainteresuje fakt, że na materiale dodatkowym, dostępnym na nośniku cyfrowym, pojawi się nawiązanie do kontrowersyjnego projektu zwanego The Star Wars Holiday Special. W latach siedemdziesiątych, kiedy marka Gwiezdne wojny święciła triumfy, wytwórnia Lucasfilm wyraziła zgodę na wyemitowanie świątecznego materiału przez stacje CBS, będącego absurdalną opowieścią z Hanem Solo, Lukiem Skywalkerem i Chewbaccą w rolach głównych. To właśnie tutaj po raz pierwszy pojawia się Attichitcuck, ojciec Chewiego. Okazuje się że nawiązanie do tej postaci znajduje się również w Solo, co potwierdza wycinek scenariusza opublikowany niedawno w sieci.
fot. Starwarsleaks
W momencie gdy Han i Wookie po raz pierwszy się witają, widz słyszy jedynie charakterystyczne ryknięcie. Okazuje się, że włochaty bohater powiedział  w swoim języku "Chewbacca, syn Attichitcucka". To ciekawa wzmianka, ponieważ do tej pory w oficjalnych filmach ze świata Gwiezdnych Wojen, postać ta nie była wspominana. Czas pokaże czy to tylko mrugnięciem okiem do fanów czy raczej zapowiedź czegoś większego z udziałem tej postaci.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj